Więźniowie z Pomorza będą robić pranie Szwedom. „Nawet 300 ton miesięcznie”

Pomorscy więźniowie będą robić pranie dla szwedzkich firm i instytucji. To jeden z pomysłów Okręgowego Inspektoratu Służby Więziennej w Gdańsku na zwiększenie liczby pracujących więźniów.

Obecnie osadzeni są zatrudniani m.in. przy produkcji okien w nowo wybudowanej hali przy Areszcie Śledczym w Gdańsku. W planach jednak są kolejne miejsca, w których mogliby pracować więźniowie.

CHCĄ PRAĆ W POLSCE, BO TU JEST TANIEJ

Okręgowy Inspektorat Służby Więziennej chce uruchomić profesjonalną pralnię przy Areszcie Śledczym w Wejherowie oraz halę produkcyjną przy areszcie w Starogardzie Gdańskim.

– W Wejherowie chcemy uruchomić pralnię, która mogłaby przerobić około 300 ton prania miesięcznie. Wydaje się, że to ogrom pracy, ale przy wykorzystaniu nowoczesnych maszyn, które będą przypominały swego rodzaju linię produkcyjną, jest to poziom, który spokojnie można osiągnąć. Kontrahenci, z którymi prowadzimy rozmowy, twierdzą, że pranie można by wozić promami do Szwecji, ponieważ tam usługi pralnicze są 4 razy droższe – mówi Arkadiusz Kowalczyk z Bałtyckiej Instytucji Gospodarki Budżetowej „Baltica”.

TERAZ PRACUJE 40 PROCENT WIĘŹNIÓW. BĘDZIE WIĘCEJ

W Starogardzie Gdańskim, podobnie jak w Gdańsku, miałaby się odbywać produkcja okien.

– Projekt jest już daleko zaawansowany. Nie mamy tam zbyt dużego terenu, ale chcemy nadbudować istniejące już warsztaty. Dzięki nowoczesnym maszynom, które montujemy w naszych zakładach, jakość produkcji nie odbiega od tradycyjnych firm – zapewnia Radosław Chmielewski, dyrektor Okręgowej Służby Więziennej w Gdańsku.

Obecnie pracuje prawie 40 procent spośród 4 tysięcy pomorskich więźniów, docelowo przy różnego rodzaju pracach ma być ich zatrudniona połowa.

 

Sylwester Pięta/mmt

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj