Ktoś wyrzucił pojemniki z kwasem fosforowym przy trasie Wilanowo-Kłosowo w gminie Przodkowo.
Na szczęście nikomu nic się nie stało, nie doszło też do skażenia środowiska.
PRZYTOMNY MIESZKANIEC RATUJE SYTUACJĘ
Niebezpiecznym znaleziskiem zajęli się strażacy z sekcji ratownictwa chemicznego z Gdyni. Okazało się, że w siedmiu pojemnikach jest ponad dwieście litrów kwasu. Tylko dzięki przytomnej reakcji jednego z mieszkańców pobliskiej wioski nie doszło do tragedii. – Mężczyzna znalazł zbiorniki i natychmiast powiadomił urzędników – mówi Lidia Polańska z Urzędu Gminy w Przodkowie.
MOŻLIWE POPARZENIE, SKAŻENIE ŚRODOWISKA
– Zbiornik był zakręcony szczelnie, nie był w żaden sposób ruszany. Przechodzień miałby problemy, żeby to w ogóle odkręcić. Kontakt z taką substancją mógłby spowodować poparzenie. To na pewno nie była mieszanka wybuchowa, ale jakby dostała się do środowiska, to mogłoby dojść do skażenia. Musielibyśmy wymienić grunt i ten skażony dać do utylizacji – tłumaczy Lidia Polańska.
Po wstępnych badaniach okazało się, że w pojemnikach jest kwas fosforowy o stężeniu 43 procent. – To bardzo żrąca i niebezpieczna substancja – mówią strażacy. Policja ustala, kto wyrzucił pojemniki z kwasem przy drodze.
Grzegorz Armatowski/mili