Gdańszczanie walczą ze skutkami czwartkowej ulewy. Wokół Galerii Bałtyckiej, która wczoraj została zalana, zapadł się chodnik. W akcji jest straż pożarna, która cały czas wypompowuje wodę ze środka centrum handlowego.
Wcześniej pracownicy ze zdumieniem obserwowali chodnik. Na środku skrzyżowania było wielkie jezioro, stały tramwaje w obie strony. Ludzie zdejmowali buty i przechodzili przez skrzyżowania. Wszyscy dzwonili, że nie przyjdą do pracy, albo się spóźnią – relacjonowała.
CAŁE DOLNE PIĘTRO POD WODĄ
Całe dolne piętro jest zalane. Ochrona informuje pracowników, że galeria będzie nieczynna minimum przez dwa dni.
NAJGORZEJ WE WRZESZCZU
W Gdańsku zebrał się sztab kryzysowy. Piotr Kowalczuk, zastępca prezydenta Gdańska, apeluje, by nie wychodzić z domu niepotrzebnie. Jak mówi, najgorzej jest właśnie w okolicach Galerii Bałtyckiej i ulicy Słowackiego w Gdańsku.
– Wylało tam potok Strzyża, ulice są zablokowane. Najlepiej omijać tamto miejsce, bo jest niebezpieczne – mówi.
Od czwartku strażacy walczą ze skutkami ulewy, która przeszła nad Trójmiastem. Interweniowali kilkaset razy, wypompowując wodę z piwnic i usuwając powalone drzewa. Na szczęście wydaje się, że nie ma ofiar w ludziach.
mar