Zablokowali przejście dla pieszych na Hallera. „Posłuchajcie urzędasy, łapy precz od naszej kasy”

Zablokowane przejście dla pieszych na skrzyżowaniu alei Hallera z ulicą Dworską i około pięćdziesięciu osób z transparentami i okrzykami na ustach. Tak wyglądał kolejny już protest przeciwko wprowadzeniu strefy płatnego parkowania w Gdańsku Brzeźnie.
Część mieszkańców chce likwidacji obowiązku uiszczania opłat za pozostawienie auta. Nie akceptują oni ustępstw, na jakie w połowie lipca poszły władze Gdańska, ograniczając czas płatnego parkowania do godzin od 9:00 do 18:00.

– Nie wszyscy pracują do 18:00 i nie wszyscy o 9:00 są już w pracy. Poza tym zarządca parkingów działa perfidnie, wysyłają człowieka od wystawiania mandatów dokładnie o 17:55, żeby skasować tych, którzy nie zapłacili za parking! – skarży się jedna z mieszkanek Brzeźna.

„MIASTO POWINNO BUDOWAĆ NOWE PARKINGI”

Protestujący uważa, że miasto powinno budować nowe parkingi, zamiast wprowadzać płatne strefy na ulicach, gdzie mieszka mnóstwo osób. – Po przeciwnej stronie alei Hallera są pustostany, dlaczego miasto nie włoży trochę pieniędzy i nie zbuduje tam nowych parkingów dla turystów? Bo na pewno odda zaraz kolejną działkę developerowi i będzie kolejny skok na kasę – mówi mieszkaniec Brzeźna.
 
W trakcie protestu głośno wykrzykiwane były takie hasła jak „Złodzieje”, „Zwyciężymy!”, „Posłuchajcie urzędasy, łapy precz od naszej kasy!” i „Stop bezprawiu!”.

„STOP BEZPRAWIU!”
 
Tymczasem nie wszyscy mieszkańcy Brzeźna zgadzają się z protestującymi. Wczoraj – jak podaje gdańsk.pl – przewodnicząca rady dzielnicy Alina Jażdżewska po spotkaniu z wiceprezydentem Piotrem Grzelakiem podpisała list, w którym wyraża swoją przychylność wobec obecnych zasad parkowania na terenie Brzeźna.

Maciej Bąk/puch

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj