Hanna Zych-Cisoń odwołana. „Służbę zdrowia zostawiam w lepszej kondycji niż zastałam”

Oficjalnie powody osobiste, ale w tle zamieszanie wokół szpitala na Polankach. Hanna Zych-Cisoń została dzisiaj odwołana z Zarządu Województwa Pomorskiego.

Choć Hanna Zych-Cisoń oficjalnie swoje odejście tłumaczyła powodami osobistymi, to nikt nie miał wątpliwości, że wpływ na to miało ostatnie zamieszanie wokół szpitala dziecięcego na Polankach. Oddziały prawdopodobnie zostaną przeniesione do placówki na Zaspie, a teren w Oliwie sprzedany.

DUŻA PRESJA

 

– Nagonka na panią Zych-Cisoń, która dotyczyła nieistniejących przecież planów likwidacji szpitala dziecięcego, bardzo ją ubodła. Jeśli ktoś mówi, że trzeba pomyśleć o budowie nowego szpitala pediatrycznego, a ktoś inny zarzuca coś zupełnie innego, to można nie wytrzymać takiej presji. Myślę, że w takiej właśnie sytuacji znalazła się pani Zych-Cisoń, która od dłuższego czasu była bezceremonialnie atakowana przez radnych Prawa i Sprawiedliwości – mówi marszałek województwa pomorskiego Mieczysław Struk.

POLANKI UROKLIWE, ZASPA RÓWNIEŻ PIĘKNA

Hanna Zych-Cisoń podkreśla, że nigdy nie było mowy o zlikwidowaniu oddziałów i pozostawieniu małych pacjentów bez opieki, co zarzucała jej opozycja i część załogi szpitala.

– Wolałabym zajmować się budowaniem jedności, aby na Zaspie powstał piękny, nowy budynek, do którego przenieślibyśmy cały oddział dziecięcy. Polanki to bardzo urokliwe miejsce, ale Zaspa jest również pięknie położona. To jednak pozostawiam moim następcom i cieszę się, że rezygnację składam w momencie, gdy budowa centrum pediatrycznego została wpisana do mapy potrzeb medycznych naszego regionu – mówiła Hanna Zych-Cisoń.

POLANKI PRZELAŁY CZARĘ GORYCZY

Podczas wystąpienia na sesji Sejmiku Województwa Pomorskiego, która odbyła się w Chojnicach, Hanna Zych-Cisoń podkreślała, że zostawia służbę w lepszej kondycji niż ją zastała.

Inne zdanie na temat jej dokonań mieli radni Prawa i Sprawiedliwości, którzy wcześniej złożyli wniosek o odwołanie jej z Zarządu Województwa Pomorskiego. – Czarę goryczy przelała sytuacja ze szpitalem na Polankach. To szpital dobrze wyposażony, nie generujący żadnych problemów, przynoszący zyski i nagle dowiadujemy się o tym, że są plany likwidacji czy też przeniesienia go na Zaspę. Dla nas – w sytuacji, gdy są potężne problemy z innymi szpitalami – to sytuacja niezrozumiała – mówi przewodnicząca klubu Prawa i Sprawiedliwości w pomorskim sejmiku Danuta Sikora.

Ze strony Danuty Sikory i Jerzego Barzowskiego (wiceprzewodniczący sejmiku z ramienia PiS) nie zabrakło jednak także podziękowań za 6-letnią współpracę.

Sylwester Pięta/mili

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj