Sprawa wybuchu gazu w bloku w Gdańsku pod lupą prokuratury. Czy funkcjonariusze UOP działali zgodnie z prawem?

Prokuratura Krajowa zbada sprawę wybuchu gazu w bloku mieszkalnym w Gdańsku w 1995 roku. Jak powiedziała rzeczniczka Prokuratury Krajowej prokurator Ewa Bialik, postępowanie sprawdzające wszczęto w związku z pojawiającymi się w mediach informacjami na temat tego zdarzenia.
– Prokuratura krajowa z urzędu podjęła czynności sprawdzające w trybie art. 327 § 1 k.p.k. Prokuratorzy będą ustalać, czy pojawiły się nowe fakty lub dowody dotyczące przebiegu tego zdarzenia, a także, czy w trakcie tego zdarzenia lub bezpośrednio po nim funkcjonariusze Urzędu Ochrony Państwa podejmowali jakiekolwiek działania niezgodne z prawem – powiedziała Ewa Balik.

W EKSPLOZJI ZGINĘŁO 22 MIESZKAŃCÓW

W eksplozji, do której doszło 17 kwietnia 1995 roku, zginęło 22 mieszkańców bloku. Jedna osoba zmarła nagle 18 kwietnia. O sprawie zrobiło się ponownie głośno po tym, jak w mediach społecznościowych pojawiła się sugestia historyka Sławomira Cenckiewicza jakoby w dniu, w którym doszło do wybuchu, funkcjonariusze UOP przeszukali mieszkanie pułkownika Adama Hodysza i przejęli kopie akt mających obciążać Lecha Wałęsę.

 

IAR/puch

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj