Strona kod-pomorze.pl została zaatakowana przez hakerów. – To kontynuacja agresji, która została zapoczątkowana w niedzielę pod Bazyliką Mariacką w Gdańsku – mówi Radiu Gdańsk Radomir Szumełda.
W poniedziałek ok. godziny 14 w sieci pojawiła się informacja, że na stronie pomorskiego KOD pojawiło się oświadczenie Radomira Szumełdy o następującej treści:
„Ważne oświadczenie przewodniczącego KOD Region Pomorze – Radomira Szumełdy
W związku z wczorajszymi zajściami w Gdańsku w trakcie uroczystości pogrzebowych oraz pojawiającymi się w sieci zdjęciami mojej osoby z zabandażowaną dłonią już przed uroczystościami oświadczam, że wczorajsze zajścia pod Bazyliką Mariacką w Gdańsku nie miały nic wspólnego z moją kontuzją dłoni.
Kontuzji nabawiłem się świętując kilka godzin wcześniej zdobytą posadę przewodniczącego KOD Pomorze, jednak z powodu problemów z pamięcią nie jestem w stanie podać dokładnie czasu i miejsca kiedy to zostałem poszkodowany.
Jednocześnie przed wczorajszymi uroczystościami za namową Mateusza podałem nieco inną wersję wydarzeń w celu nagłośnienia agresji wrogo nastawionych do nas bojówek ONR.
Jeśli ktoś moim postępowaniem poczuje się urażony – proszę przyjąć moje najszczersze przeprosiny i uznać całą sytuację za niebyłą i potraktować jako żart. Obecnie wraz z prawnikami pracujemy nad pozwem przeciwko osobom, które nas znieważały – nie pozwolimy aby tak podłe słowa padały pod adresem KOD.
Z serdecznymi pozdrowieniami – Radomir Szumełda – Przewodniczący KOD Pomorze”.
Fot. twitter.com/Wojciech Wybranowski
Informacja wywołała spore poruszenie. Komentujący twierdzili, że jeśli oświadczenie jest prawdziwe, to stanowi dowód kompromitacji szefa pomorskiego KOD. – Nasza strona została zaatakowana przez hakerów. Oświadczenie na niej zamieszczone nie jest autentyczne. To jest ciąg dalszy agresji zapoczątkowanej w niedzielę pod Bazyliką Mariacką w Gdańsku w czasie uroczystości pogrzebowych „Inki” i „Zagończyka” – powiedział dziennikarzowi Radia Gdańsk Szumełda.
W czasie uroczystości pogrzebowych w Gdańsku doszło do incydentu, o którym poinformowali w mediach społecznościowych działacze KOD. Twierdzą, że zostali zaatakowani i poturbowani przez innych uczestników, którzy oskarżyli ich, że swoją obecnością profanują pogrzeb bohaterów narodowych „Inki” i „Zagończyka”.
puch