Ośrodek w Damnicy k. Słupska zostaje. Nie ma gdzie go przenieść, więc będzie wyremontowany

Ośrodek Szkolno-Wychowawczy w Damnicy koło Słupska nie zostanie zamknięty. W zeszłym roku straż pożarna nakazała natychmiastowe wyłączenie zabytkowego pałacu z użytkowania. Powodem był brak odpowiednich zabezpieczeń przeciwpożarowych. Starostwo powiatowe w Słupsku, które administruje ośrodkiem, szukało nowej lokalizacji dla placówki, ale bez sukcesu. Pałac będzie modernizowany.

NIE MOŻNA PRZENIEŚĆ, WIĘC BĘDZIE REMONT

Członek zarządu powiatu słupskiego Paweł Lisowski podkreśla, że udało się opracować plan dostosowania obiektu do wymogów bezpieczeństwa i pałac zostanie wyremontowany.

– Szukaliśmy obiektu w Słupsku, do którego moglibyśmy przenieść ośrodek. Niestety, na teraz nie ma budynku, który moglibyśmy kupić, wydzierżawić bądź przejąć. Realizujemy więc plan B, czyli dostosowanie pałacu do wymogów bezpieczeństwa. Zleciliśmy wykonanie ekspertyzy poprawienia i modernizacji pałacu – tłumaczy Lisowski.

SPORO DO POPRAWIENIA

Plan został uzgodniony z konserwatorem zabytków oraz strażą pożarną. Chodzi między innymi o montaż nowego sytemu przeciwpożarowego, dodatkowych dróg ewakuacyjnych, zewnętrznych schodów do ewakuacji, zmianę wykładzin na podłogach na niepalne, likwidację przeszkód, ewentualnych dodatkowych miejsc, które mogły być zarzewiem ognia podczas pożarów. – Nie wiemy na jak długo modernizujemy pałac, czy na rok czy na pięć lat, ale na razie ośrodek zostaje w Damnicy – dodaje członek zarządu powiatu słupskiego.

Modernizacja ma kosztować kilkaset tysięcy złotych. Największe zastrzeżenia straży pożarnej budziły zbyt długie i ograniczone drogi ewakuacji niepełnosprawnych dzieci z internatu. Już zwiększono liczbę opiekunów, którzy pracują w ośrodku w Damnicy w nocy.

Sypialnie dzieci przeniesiono też na niższą kondygnację. Teraz dzieci nadzorować ma w nocy trójka opiekunów, poprzednio była to tylko jedna osoba.

ZAPOBIEC TRAGEDII

Straż pożarna chciała zamknięcia ośrodka od połowy ubiegłego roku, bo zdaniem strażaków ewakuacja niepełnosprawnych dzieci w przypadku pożaru mogła się zakończyć tragedią.

Drogi ucieczki były bardzo długie i wiązały się z pokonywaniem przez dzieci schodów niedostosowanych do transportowania osób niepełnosprawnych. Brakowało też odpowiednich drzwi izolujących strefy budynku od ognia, a nawet hydrantów. Teraz ma się to zmienić.

W Ośrodku w Damnicy uczy się prawie osiemdziesięcioro wychowanków. Niemal połowa niepełnosprawnych dzieci mieszka w internacie.

Pałac w Damnicy to przepiękny, zabytkowy obiekt z 1871 roku. Od 1919 roku jest tu hodowana dwunastometrowa palma przywieziona z Palestyny. Nad drzewem jest specjalnie przeszklony fragment dachu.

Przemysław Woś/mar

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj