Rzeka Wda już jest czysta jak łza. 28-osobowa grupa ochotników z Kaszub i Trójmiasta oczyszczała rzekę za pomocą kajaków na bardzo popularnym lipuskim odcinku rzeki. Z Wdy wyciągnięto opony, blachy, mnóstwo butelek oraz drobnych śmieci. – Dopisała pogoda, dopisali ludzie. Zebraliśmy trochę śmieci, ale myślę, że nie było ich aż tak dużo – mówi sołtys Lipusza Robert Ebertowski.
DWANAŚCIE WORKÓW ŚMIECI
W czasie akcji zebrano 12 worków śmieci. 6-kilometrowy spływ przebiegał przez miejscowości Papiernia, Lipusz oraz Krugliniec. – Mamy dwa miejsca, gdzie zostawiliśmy śmieci. Pierwsza partia została w Lipuszu przy młynie, druga w Kruglińcu, jeszcze ją muszę odebrać – opowiada Daniel Ebertowski z fundacji Republika Marzeń.
JEST CORAZ LEPIEJ
– Jest coraz lepiej. Chłopcy od paru lat organizują sprzątanie Wdy i już widać zdecydowaną różnicę. Z naszych worków można by było złożyć samochód, rower i jeszcze jakąś małą wiatę na to. My jednak płynęliśmy jako pierwsi, więc zebraliśmy trochę więcej śmieci niż inni. W sumie to były 3 worki – mówi Beata Tam, która wzięła udział w spływie kajakowym.
Robert Groth/mili