Pierwsza osoba skazana w aferze archeologów. Sprawę ujawniło Radio Gdańsk

Archeolog skazany za korupcję. Jacek B. dobrowolnie poddał się karze dwóch lat pozbawienia wolności w zawieszeniu na dwa lata. Zapłaci też 20 tysięcy złotych grzywny.
To pierwsza osoba skazana za ujawnioną przez Radio Gdańsk aferę archeologów. Jacek B. przyznał się do popełnienia jedenastu przestępstw. Prokuratura Regionalna w Gdańsku i Sąd Okręgowy w Słupsku zgodziły się z wnioskiem Jacka B. o dobrowolne poddanie się karze.

ZŁAGODZONA KARA

Z nieoficjalnych informacji wnika, że śledczy zgodzili się na łagodną karę, bo Jacek B. złożył obszerne wyjaśnienia w śledztwie i przyznał się do winy. – Wątek dotyczący Jacka B. wyłączyliśmy z głównego śledztwa. W pozostałym zakresie śledztwo nadal trwa, materiały są uzupełniane o opinie biegłych, grafologów, uzupełniane są zarzuty. W ciągu kilku miesięcy akt oskarżenia dotyczący dwóch pozostałych pań trafi do sądu – mówi Elżbieta Knitter z Prokuratury Regionalnej w Gdańsku.

W proceder zaangażowane były w sumie trzy osoby. Pracownica Wojewódzkiego Urzędu Ochrony Zabytków Iwona K. polecała inwestorom usługi dwójki archeologów. W zamian otrzymywała część wynagrodzenia. W sumie pomiędzy kontami bankowymi podejrzanych w ciągu sześciu lat przepłynęło około miliona dwustu tysięcy złotych. Była już urzędniczka Iwona K. oraz archeolog Agnieszka K. usłyszały w sumie kilkadziesiąt zarzutów.

KORUPCJA W TRAKCIE PRAC ARCHEOLOGICZNYCH

Do przestępstw dochodziło w latach 2006-2011. Chodziło o prace archeologiczne związane z inwestycjami pod centra handlowe i drogi na terenie byłego województwa słupskiego.

Przemysław Woś/dr

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj