Kartuzy. Na dyżurze w przychodni zmarł lekarz. Sprawę bada prokurator

Do tragedii doszło w sobotę wieczorem w przychodni NZOZ „Kaszuby” przy ulicy Mściwoja. Ciało 74-latka znaleziono w pokoju socjalnym.

Prokurator i lekarz medycyny sądowej wykluczyli zabójstwo. – Mamy wstępne podejrzenia, że przyczyną śmierci mógł być zator, ale wszystko zostanie ustalone podczas sekcji. Będziemy też wyjaśniać, co lekarz robił zanim rozpoczął dyżur w przychodzi w Kartuzach – powiedział naszemu reporterowi Marek Kopczyński, prokurator rejonowy w Kartuzach. Sekcję mężczyzny zaplanowano na poniedziałek.

ZNALEZIONY W POKOJU

Jak dowiedział się nasz reporter, lekarz rozpoczął dyżur w kartuskiej przychodni o 8:00 rano. Dwanaście godzin później inny lekarz, znalazł go nieprzytomnego w pokoju. Wezwał karetkę, ale 74-latek już nie żył.

USTALENIA PROKURATORA

Mężczyzna to mieszkaniec Gdańska, nie był pracownikiem etatowym przychodni. Prokurator ustala teraz, co lekarz robił zanim rozpoczął dyżur w Kartuzach.

Grzegorz Armatowski/mili/mmt

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj