Donald Trump jest już prawie pewnym zwycięzcą wyborów prezydenckich w Stanach Zjednoczonych. Dotychczas podliczone głosy dają mu wyraźną przewagę nad kandydatką demokratów Hillary Clinton. To niespodzianka, bo przedwyborcze sondaże wskazywały na zwycięstwo Clinton.
Donald Trump zwyciężył w większości spośród najważniejszych dla tych wyborów stanów wahających się. Kandydat republikanów wygrał na Florydzie, w Ohio, w Karolinie Północnej i w Georgii. Hillary Clinton zwyciężyła wprawdzie w Nowym Jorku, Kalifornii czy w Virginii, ale nie wystarcza to do prowadzenia nad Trumpem.
REPUBLIKANIE NAD DEMOKRATAMI
Ostateczne wyniki wyborów powinny być znane niebawem. Wiele wskazuje na to, że te wybory będą całkowitym zwycięstwem republikanów nad demokratami. Republikanie utrzymają kontrolę nad Izbą Reprezentantów i prawdopodobnie będą też mieli większość w Senacie.
PRZED WYBORAMI WSKAZYWANO NA CLINTON
Jak relacjonuje z Nowego Jorku specjalny wysłannik Polskiego Radia Wojciech Cegielski, w Stanach Zjednoczonych już teraz pojawiają się głosy krytykujące większość ośrodków badania opinii publicznej. Tuż przed wyborami bowiem większość sondaży dawała Hillary Clinton nieznaczną przewagę, a analitycy szacowali prawdopodobieństwo jej wygranej na około 70 procent.
IAR/puch