Przywrócenia pasażerskich połączeń kolejowych pomiędzy centrum Gdyni a północną częścią miasta domaga się grupa gdynian. To odpowiedź na monstrualne korki, które w ostatnich dniach zaczęły tworzyć się w okolicach remontowanej Estakady Kwiatkowskiego.
To właśnie potężne korki na głównej trasie, łączącej północ Gdyni z ulicą Morską i Obwodnicą Trójmiasta sprawiły, że z podwójną mocą wrócił temat przywrócenia połączeń kolejowych do Obłuża i Oksywia. – Uważamy, że miasto powinno zrobić kilka kroków w kierunku ułatwienia poruszania się mieszkańcom z północy. W pierwszej kolejności na Janka Wiśniewskiego i na tych fragmentach estakady, na których tego jeszcze nie zrobiono, powinny powstać buspasy z dopuszczeniem taksówek i jednośladów, powinno się wprowadzić darmowe przejazdy komunikacją miejską za okazaniem dowodu rejestracyjnego oraz utworzyć specjalne linie dojazdowe z północy do najbliższego przystanku SKM – mówi Łukasz Piesiewicz, jeden z sygnatariuszy petycji, którą złożono w Urzędzie Miasta Gdyni.
To jedynie doraźne działania, które zdaniem inicjatorów powinny zostać wdrożone jeszcze w tym tygodniu. Głównym celem jest jednak przywrócenie zlikwidowanych w 1994 roku pasażerskich połączeń kolejowych do Oksywia.
– Chcielibyśmy, aby znów można było dojechać pociągiem z Gdyni Głównej Osobowej do stacji Gdynia Oksywie-Port, a także – dzięki wykorzystaniu lotniskowej bocznicy – w rejon pętli Obłuże-Maciejewicza. To oczywiście perspektywa kilku lat, ale uważamy, że warto już dziś pomyśleć nad niskokosztowym rozwiązaniem w postaci rewitalizacji dawnych peronów i dojść do nich. One wciąż w dużym stopniu istnieją. Dzięki temu w sytuacjach awaryjnych, takich jak ostatnio, można by uruchamiać połączenia. Można to porównać do sytuacji, gdy przed meczami lub koncertami SKM-ki jeżdżą do stacji przy stadionie Energa w Gdańsku – mówi kolejny z sygnatariuszy, Kajetan Lewandowski.
Jak podkreśla Lewandowski, w tym „awaryjnym trybie” pociągi mogłyby jeździć przez Chylonię. – Pamiętajmy, że w 2008 roku za sprawą wojska wyremontowano tory do Oksywia i pociągi mogą jeździć tam z prędkością 70 km/h. Z kolei po łącznicy Gdynia Port-Gdynia Chylonia, która przecina ulicę Hutniczą, można poruszać się z prędkością 60 km/h. To w połączeniu z odcinkiem linii Gdynia-Szczecin daje czas podróży pociągiem z Oksywia do Gdyni Głównej w niecałe pół godziny – wylicza Lewandowski.
Docelowo jednak zdaniem inicjatorów akcji pociągi powinny jeździć bezpośrednio z Gdyni Głównej, pod estakadą w kierunku Obłuża i Oksywia. Specjalista od transportu zbiorowego i radny miejski Marcin Wołek popiera ten pomysł i podkreśla, że władze miasta chcą pociągów na północy Gdyni, ale to nie do ratusza należą decyzje.
– Od lat rozmawiamy z koleją na ten temat, są jednak pewne rozbieżności, ponieważ dla kolei priorytetem w tym rejonie jest ruch towarowy, a dla nas nie mniej ważny jest ruch pasażerski. Staraliśmy się też wpisać ten projekt do trwającej perspektywy unijnej, ale znalazł się na miejscu rezerwowym. Widząc te rozbieżności sami wzięliśmy się za przygotowanie dokumentów, które pozwolą ubiegać się w partnerstwie z PKP o środki na inwestycję. W uchwalonym w październiku planie mobilności zrównoważonej dla Gdyni przewidziano przygotowanie w 2017 roku wstępnego studium wykonalności dla obsługi kolejowej dzielnic północnych Gdyni i Kosakowa. – A więc niebawem startujemy – tłumaczy Wołek.
Posłuchaj reportażu:
Sylwester Pięta/mmt