Okoliczności wypadku ustalają policjanci pod nadzorem prokuratury.
Aktualizacja 8:50
Samobójstwo – to najbardziej prawdopodobna przyczyna tragedii w Gdańsku Oruni. Pod kołami pociągu pendolino zginęła niespełna 12-letnia dziewczynka. Do tragedii doszło w czwartek po południu, w pobliżu ulicy Sandomierskiej. Według relacji maszynisty i innych świadków, dziecko weszło na tory, wprost pod nadjeżdżający pociąg.
– Już wstępne oględziny na miejscu wykluczyły, że do tego zdarzenia przyczyniły się osoby trzecie – mówi Lucyna Rekowska z policji w Gdańsku. Śledczy analizują teraz komputer i telefon 12-latki. Muszą ustalić, co było powodem tragedii. Przesłuchują też znajomych i krewnych dziewczynki. Jej rodzinę objęto opieką psychologa.
Pod uwagę brane są nieszczęśliwy wypadek lub samobójstwo.
Policjanci przesłuchują rodzinę 12-letniej dziewczynki i ustalają, co robiła w ostatnich godzinach przed wypadkiem.
Grzegorz Armatowski/mili