Jak ułatwić życie firmom, które odpowiadają za 50 proc. PKB? Zjazd firm rodzinnych „u-Rodziny 2016”

Ciągłe zmiany prawa, zawiły system podatkowy, kilka kontroli w firmie na raz – to problemy, z jakimi zmagają się dziś polskie firmy. Dyskutuje o tym w Gdańsku 250 przedsiębiorców, podczas zjazdu firm rodzinnych „u-Rodziny 2016”. Doroczna, największa w Polsce konferencja firm rodzinnych, tym razem organizowana w Gdańsku, jest okazją do wspólnej pracy nad zagadnieniami, które nurtują przedsiębiorców. Poproszeni o wskazanie kluczowych problemów, właściciele firm mówią przede wszystkim o ciągłych zmianach prawa, za którymi nie nadążają nawet prawnicy, urzędach państwowych omijających ustawy, czy niejasnych przepisach, wymagających kosztownych interpretacji indywidualnych.

– Chcemy porozmawiać o tym, jak ułatwiać życie firmom, które dają pracę niemal 1,5 miliona osób i odpowiadają za prawie 50% PKB – mówi Tomasz Budziak, członek zarządu Stowarzyszenia Inicjatywa Firm Rodzinnych. Według przedsiębiorców ciągle doświadczają oni wielu kontroli naraz, mimo prawnego zakazu.

SKOMPLIKOWANE WYMAGANIA

– Administracja używa nazwy „postępowanie kontrolne”, i już nie jest związana regulacją. Innym problemem jest np. bardzo skomplikowany język i wymagania dotyczące ustawy o ochronie danych osobowych. Formularze związane z opisywaniem zbioru danych są tak skomplikowane, że człowiek nie posiadający znajomości fachowej i technicznej terminologii dotyczącej architektury i budowy baz danych nie ma szans wypełnić ich prawidłowo – dodaje Tomasz Budziak.

UŁATWIĆ BUDOWĘ POLSKIEGO KAPITAŁU

Do ministerstwa rozwoju już trafiły postulaty. – Jeden z naszych problemów to przekształcenie jednoosobowych podmiotów gospodarczych – mówi prezes stowarzyszenia Ewa Sobkiewicz. – Nie ma takiej prostej możliwości przekształcenia i przekazania firmy swoim dzieciom. To też sprawa ZUS-u i zbyt dużych obciążeń nałożonych na przedsiębiorców – mówi prezes.

– Jednocześnie złożyliśmy też pakiet dotyczący powołania fundacji rodzinnych – nowej formy prowadzenia działalności gospodarczej, która usuwałaby dyskryminację firm rodzinnych – mówi Ewa Sobkiewicz. – Regulacje prawne, które są w Polsce, nie sprzyjają temu, by akumulował się w odpowiedni sposób kapitał, by obracać nim na dalszy rozwój. Tu wcale nie chodzi o to, że chcemy oszczędzać na podatkach. Chodzi o to, by ułatwić budowanie polskiego kapitału, żebyśmy mogli wyrównać przepaść między nami a państwami zachodnimi.

USZCZELNIENIE VAT-U NIE WYSTARCZY

– Chcielibyśmy, żeby państwo przyjrzało się systemowo strukturze naszych podatków. By były prostsze i bardziej przewidywalne. Dla mnie uszczelnianie VAT-u poprzez zaostrzanie represji niczego nie da. Nie można stawiać policjanta tam, gdzie cieknie. Trzeba zlikwidować te dziury, przez które cieknie – dodaje Andrzej Blikle, informatyk, profesor nauk matematycznych i cukiernik.

Firmy rodzinne chcą też być liderami lokalnych środowisk. Mówią o edukacji i współpracy z naukowcami w poszukiwaniu innowacji.

U-Rodziny to IX już edycja ogólnopolskiego zjazdu, organizowanego przez Stowarzyszenie Inicjatywa Firm Rodzinnych. Potrwa do 26 listopada. Stowarzyszenie IFR jest największą i najstarszą w Polsce organizacją zrzeszającą rodzinnych przedsiębiorców, liczy ponad 500 członków.

Joanna Stankiewicz/mro
Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj