– Honorujemy także tych, którzy polegli w grudniu 1970 roku. Bez Grudnia ’70, bez ofiary uczestników tego protestu i bez pamięci nie byłoby Solidarności – mówił prezes IPN dr Jarosław Szarek w czasie uroczystości wręczenia Krzyży Wolności i Solidarności w gdańskiej sali BHP.
– Państwa wysiłek i ofiara niosły nas ku wolnej i niepodległej Polsce. Zjednoczyliście się przeciwko deptaniu godności i przeciwko krzywdzie ludzkiej. Tworząc Solidarność, wnieśliście do historii Europy XX wieku najważniejsze wartości. Rozbiliście mury – dodał Jarosław Szarek.
Przypomniał, że 16 grudnia 1980 roku kilkaset tysięcy osób zgromadziło się w Gdańsku, by odsłonić niezwykły pomnik – „ku przestrodze, by więcej nie lała się krew”. Krzyże Wolności i Solidarności otrzymały w Gdańsku 44 osoby. Pośmiertnie odznaczenia przyznano 4 osobom.
„STWORZENIE IPN JEDYNYM ZWYCIĘSTWEM SOLIDARNOŚCI”
Jedną z odznaczonych w Gdańsku jest Ewa Kubasiewicz-Houée, która przed laty współpracowała z Wolnymi Związkami Zawodowymi i była członkiem Międzyzakładowej Komisji Założycielskiej oraz gdańskiego Zarządu Regionu. W lutym 1982 roku została skazana przez Sąd Marynarki Wojennej w Gdyni na 10 lat więzienia za rozpowszechnianie ulotki nawołującej do czynnego oporu przeciwko stanowi wojennemu, powiedziała.
– Po Okrągłym Stole zwolennicy Wałęsy i komunistycznych elit rozdzielili między siebie funkcje i zaszczyty – mówiła Ewa Kubasiewicz-Houée. – Ale udało się stworzyć Instytut Pamięci Narodowej. Moim zdaniem, to jedyne zwycięstwo Solidarności. IPN zaczął przywracać cześć tym, którzy byli spychani w niepamięć. Na stworzenie Instytutu złożyła się praca wielu ludzi Solidarności, dlatego ta uroczystość jest dla mnie taka ważna – dodała była opozycjonistka.
Posłuchaj rozmowy Anny Rębas z Ewą Kubasiewicz-Houée: