Rosyjskie ministerstwo obrony poinformowało, że nikt nie przeżył katastrofy wojskowego samolotu, który wpadł do morza w pobliżu Soczi. Na pokładzie były 92 osoby, w tym 64 artystów słynnego Chóru Aleksandrowa. Samolot zniknął z radarów kilka minut po starcie z lotniska w Soczi. Maszyna leciała do Syrii, gdzie artyści Chóru Aleksandrowa mieli wystąpić z programem noworocznym przed stacjonującymi tam rosyjskimi żołnierzami. Tu 154 wpadł do morza. Jak poinformowało rosyjskie ministerstwo obrony, fragmenty samolotu znaleziono na dnie Morza Czarnego w pobliżu brzegu, na wysokości Soczi.
DO SILNIKÓW SAMOLOTU MOGŁY WPAŚĆ PTAKI
Rosyjskie media informują o kolejnych hipotezach, związanych z katastrofą. Pierwotnie twierdziły, że jej prawdopodobną przyczyną był błąd pilota lub niesprawność maszyny. Teraz informują, że do silników samolotu mogły wpaść ptaki.
IAR/puch