Pomorscy nauczyciele zapowiadają strajk generalny. „Mamy cztery najważniejsze postulaty”

Strajk generalny nauczycieli możliwy już w marcu – zapowiada Związek Nauczycielstwa Polskiego. Nauczyciele nie zgadzają się na planowaną reformę oświaty. Do 16 stycznia przedstawiciele ZNP złożą u dyrektorów szkół listę z żądaniami pracowniczymi. Jeśli żądania nie zostaną spełnione, nauczyciele zrzeszeni w ZNP wejdą w procedurę sporu zbiorowego.
Lista z żądaniami składa będzie u dyrektorów placówek, ponieważ – zgodnie z prawem – do oni są pracodawcami nauczycieli.

– Mamy cztery najważniejsze postulaty – mówi Elżbieta Markowska, szefowa Związku Nauczycielstwa Polskiego na Pomorzu. – Niedokonywanie do 31 sierpnia 2022 wypowiedzeń stosunków pracy nauczycieli, wychowawców, innych pracowników pedagogicznych oraz niedokonywanie w tym samym okresie jednostronnych zmian na niekorzyść warunków pracy i niedokonywanie zmian podmiotowych w stosunkach pracy. Chcemy też podwyższenia od 1 stycznia 2017 o 10 procent wynagrodzeń zasadniczych oraz wzrostu udziału wynagrodzenia zasadniczego w ogólnym wynagrodzeniu – wymienia Elżbieta Markowska.

SPÓR ZBIOROWY

Jak mówi szefowa pomorskiego ZNP, nastroje wśród nauczycieli są bojowe. – Nasze nastroje widać było już na pikietach i manifestacjach. Jeżeli uczestniczy w nich ponad 50 tysięcy nauczycieli, to znak, że nastroje są niepokojące, a wręcz bojowe.

Dyrektorzy będą mieli pięć dni na odniesienie się do żądań. Jeżeli zadania nie zostaną spełnione, nauczyciele zrzeszeni w ZNP wejdą w spór zbiorowy. Odbędzie się referendum strajkowe, które zdecyduje o tym, czy w marcu odbędzie się strajk. Jak mówi Elżbieta Markowska, na razie nie wiadomo jeszcze, jaką formę taki strajk mógłby przyjąć.

ZNP podkreśla, że liczy na to, że prezydent Andrzej Duda nie podpisze ustawy oświatowej i odbędą się kolejne konsultacje MEN z nauczycielami i rodzicami.

Ewelina Potocka/mro
Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj