Gdańsk. Komisja Turystyki i Promocji zlikwidowana. Radni podzieleni. „Lenistwo PiS” czy „sztuczny twór”?

W radzie miasta Gdańska nie ma już Komisji Turystyki i Promocji. Zlikwidowano ją, bo miała za mało członków.

Kilka miesięcy temu z członkostwa w komisji zrezygnował Grzegorz Strzelczyk z Prawa i Sprawiedliwości i pozostało czterech radnych z Platformy Obywatelskiej. A każda komisja powinna liczyć od pięciu do siedmiu osób.

„SŁABA FREKWENCJA”

Radni z PiS nie zaproponowali innej kandydatury. – Turystyka jest rosnącą gałęzią gospodarki. Powiem może nieładnie, ale prawdziwie. Komisję trzeba było zlikwidować z powodu lenistwa radnych Prawa i Sprawiedliwości. Przez niemal trzy miesiące nie chcieli nikogo desygnować do pracy. Zresztą w ogóle z frekwencją radnych PiS na posiedzeniach różnych komisji nie jest najlepiej. Każdy z radnych PO zasiada w dwóch komisjach, a wielu radnych PiS już tylko w jednej – mówi szefowa klubu Platformy Obywatelskiej Aleksandra Dulkiewicz.

„SZTUCZNY TWÓR”

Przewodniczący klubu Prawa i Sprawiedliwości Kazimierz Koralewski uważa, że Komisja Turystyki i Promocji była sztucznym tworem. – Ona wyjęła kompetencje z trzech innych komisji, dlatego wycofaliśmy się z pracy. Motywacją jej powołania było chyba tylko to, że każdy z członków PO był albo przewodniczącym, albo wiceprzewodniczącym. Ten model się trochę zmieni. Przejęcie spraw przez inne komisje będzie bardziej racjonalne, bez strat merytorycznych – twierdzi.

Sprawy Komisji Turystyki i Promocji przejmą teraz Komisja Kultury oraz Komisja Samorządu i Ładu Publicznego.

 

Joanna Stankiewicz/mili

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj