Ponad 30 i pół tysiąca osób skorzystało dotąd na Pomorzu z tzw. pakietu onkologicznego. Od 2015 roku, kiedy pakiet wszedł w życie, lekarze wydają tzw. zielone karty, które mają ułatwiać dostęp do diagnostyki i leczenia osobom, u których podejrzewa się zachorowanie na raka.

Tylko w 2016 roku na Pomorzu karty wystawiono 15 tysiącom 610 osobom – informuje gdański oddziału Narodowego Funduszu Zdrowia.

Rocznie w Polsce wystawia się około 250 tysięcy tych dokumentów. Najwięcej na Mazowszu, Śląsku i Pomorzu. Najmniej na Podlasiu i w woj. lubuskim.

SKRÓCONY CZAS OCZEKIWANIA

Według osób ankietowanych przez Polską Koalicję Pacjentów Onkologicznych, pakiet jest potrzebny i przynosi korzyści. Tak uważa 97 procent zapytanych, którzy podali, że skrócił się czas oczekiwania na badania diagnostyczne. Z kolei osoby nie mające tzw. zielonej karty czekają w osobnych kolejkach.

W skrajnych przypadkach czas oczekiwania jest nawet pięciokrotnie dłuższy, niż w wypadku osób z kartą, wynika z raportu OnkoBarometru z jesieni ubiegłego roku. Najdłuższe kolejki są do hematologów dziecięcych. 

KARTY I DIAGNOZA

Karty diagnostyki i leczenia onkologicznego mogą wystawiać lekarze pierwszego kontaktu, specjaliści a także lekarze opiekujący się pacjentami w szpitalach, jeśli podczas pobytu stwierdzą podejrzenie nowotworu. Osoba z kartą powinna zostać zdiagnozowana w ciągu 9 tygodni od zgłoszenia się do placówki zajmującej się leczeniem onkologicznym.

W ciągu 2 tygodni pacjent powinien zostać przyjęty przez onkologa, a w ciągu kolejnych trzech wstępnie zdiagnozowany. Gdy diagnoza będzie niekorzystna, przez kolejne 4 tygodnie wykonywane będą badania w ramach pogłębionej diagnostyki. Stan zdrowia pacjenta oceni też konsylium lekarskie, które przygotuje plan leczenia. Pacjentem przez cały ten czas opiekować się ma koordynator medyczny, który pomaga w umówieniu się na wizyty i badania. 

Joanna Matuszewska 
Napisz do autorki: j.matuszewska@radiogdansk.pl