Ukraińcy czekają miesiącami, by legalnie pracować w Polsce. Tracą na tym polscy przedsiębiorcy

Wiele miesięcy w kolejce po zezwolenie na pracę lub zgodę na pobyt czasowy w Polsce. Cudzoziemcy nie mają w Polsce łatwo. By legalnie podjąć pracę, trzeba czekać nawet 9 miesięcy. To też duże utrudnienie dla pracodawców.

Nawet 9 miesięcy w skrajnych przypadkach muszą czekać cudzoziemcy na to, by otrzymać zgodę na pobyt czasowy. Przy zdobywaniu zezwolenia na pracę jest lepiej, ale też daleko od ideału – 3 miesiące. Mowa o dokumentach potrzebnych do tego, by – głównie Ukraińcy – mogli legalnie podjąć pracę na Pomorzu.

KŁOPOTY BRANŻY BUDOWLANEJ

Taki utrudniony dostęp do pracowników powoduje kłopoty głównie w branży budowlanej. Mówi jeden z przedsiębiorców: – W tej chwili nie możemy kończyć budów, które zaczęliśmy w zeszłym roku. Mamy zawalone terminy, płacimy kary. To się odbija na naszych firmach.

– Zarabiamy tutaj więcej pieniędzy. Za godzinę płacą nam 11 złotych. Na Ukrainie zarabialibyśmy dwie złotówki – tłumaczą ukraińscy pracownicy.

DLACZEGO TO TYLE TRWA?

– Wydaje mi się, że panuje przekonanie, że urzędnicy mają gotowe szablony w komputerach, w które wpisują imię i nazwisko, kraj pochodzenia czy obywatelstwo, nr paszportu. Potem to drukują, przystawiają pieczęć, podpis, i tyle, a tak nie jest – podkreśla Jarosław Ziętkiewicz, dyrektor wydziału spraw obywatelskich i cudzoziemców pomorskiego urzędu wojewódzkiego.

Jak tłumaczy podczas postępowania administracyjnego trzeba między innymi sprawdzić, czy cudzoziemcy starający się o pracę nie stanowią zagrożenia.

Posłuchaj audycji:

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj