Po awanturze domowej pijany wsiadł za kółko. Policjant z Miastka z zarzutami

Zarzuty dla pijanego policjanta za kierownicą. Prokuratura Rejonowa w Bytowie postawiła zarzuty starszemu sierżantowi Mateuszowi Ł. z Miastka. Funkcjonariusz miał prywatnym samochodem przejechać 20 kilometrów mając jeden i trzy dziesiąte promila alkoholu w wydychanym powietrzu. Do zdarzenia miało dojść 10 grudnia ubiegłego roku.

AWANTURA DOMOWA

Najpierw patrol przyjechał do domu funkcjonariusza do rzekomej awantury domowej. Policję wezwała żona Mateusza Ł. Mężczyzna przyznał, że pił alkohol, ale zachowywał się spokojnie. Policjanci odstąpili więc od czynności. Pół godziny później ponownie wezwano policję, bo Mateusz Ł. po kłótni z rodziną, miał wsiąść do samochodu i odjechać.

Policja ustaliła, że pojechał do oddalonego o 20 kilometrów domu rodziców. Tam zatrzymał go patrol. Badanie alkomatem potwierdziło, że mężczyzna jest nietrzeźwy. Oba badania wskazały na poziom alkoholu około 1,3 promila.

ZAWIESZONY W SŁUŻBIE

Prokurator Rejonowy w Bytowie Ryszard Krzemianowski potwierdził, że funkcjonariuszowi postawiono zarzut prowadzenia samochodu pod wpływem alkoholu. Mateusz Ł. nie przyznaje się do winy. Na początku odmawiał składania wyjaśnień, teraz jednak je złożył. Są weryfikowane przez śledczych. Policjant jest zawieszony w służbie, zatrzymano mu też prawo jazdy. Grozi mu do dwóch lat więzienia.

Przemysław Woś/mich
Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj