Protest pracowników Lotos Kolej jednak skuteczny. Ale to jeszcze nie koniec

Pracownicy spółki Lotos Kolej dopięli swego. Dyrektor do spraw operacyjnych Mirosław Łosiński, który miał stracić pracę, zostanie na swoim stanowisku.

To efekt trwających od zeszłego tygodnia rozmów pomiędzy związkowcami i pracownikami spółki a zarządem Grupy Lotos.

DWA POSTULATY

O chęci zwolnienia dyrektora Łosińskiego pracownicy dowiedzieli się w miniony czwartek. Tego samego dnia rozpoczęli protest przed siedzibą swojej spółki. Domagali się nie tylko pozostawienia Mirosława Łosińskiego na stanowisku, ale również zwolnienia powołanego w zeszłym roku na stanowisko wiceprezesa spółki Lotos Kolej Pawła Makurata, który – w ich opinii – stał za próbą zwolnienia wieloletniego dyrektora.

W piątek około 200-osobowa grupa osób przeszła do siedziby głównej Grupy Lotos. Rozmowy trwały cały dzień, ale nie udało się osiągnąć porozumienia. Pracownicy zapowiedzieli, że na ostateczną decyzję poczekają nie dłużej niż do środy.

DYREKTOR ZOSTAJE

Teraz protestujący ponownie przeszli do siedziby głównej przy ul. Elbląskiej, gdzie odbyły się kolejne rozmowy. Uczestniczył w nich, również popierany przez pracowników prezes spółki Lotos Kolej Henryk Gruca. I to on poinformował o wynikach rozmów. – Pan dyrektor Łosiński jest dyrektorem operacyjnym. Tu się nic nie zmienia – powiedział Henryk Gruca na co entuzjastycznie zareagowali pracownicy.

Decyzja w sprawie drugiego postulatu pracowników, czyli zwolnienia powołanego w zeszłym roku na stanowisko wiceprezesa Lotosu Kolej Pawła Makurata, ma zapaść w najbliższym czasie. Podejmie ją zarząd Grupy Lotos.

 

Sylwester Pięta/mili

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj