Małe, duże, z lukrem, dżemem czy adwokatem, ale wszystkie pyszne. Wysłaliście nam mnóstwo zdjęć pączków, które zajadaliście w tłusty czwartek.
Niektóre są kolorowe i okrągłe, inne mają naprawdę abstrakcyjne kształty. Jedno jest pewne – każdy znajdzie właściciela, który chętnie go przygarnie. Ci, którzy nie mieli czasu na własnoręczna produkcję, musieli trochę poczekać w kolejkach. Łasuchom niestraszny wiatr i deszcz, niektóre „ogonki” były naprawdę długie! Każdemu czekanie wynagrodził wymarzony przysmak.
mar