Powieść w Radiu Gdańsk. „Moja Solidarność. Fakty, zdrady i nadzieje” [POSŁUCHAJ]

moja solidarnosc1

Legendarny lider portowej „Solidarności” i jeden z najważniejszych więźniów politycznych PRL wspomina działalność antykomunistyczną. Napisana przez Andrzeja Michałowskiego powieść przypomina mroczny thriller. Od 13 grudnia Radio Gdańsk emitowało powieść w formie czytanej. Wysłuchaj inspirującej historii!

Odcinek 1

Odcinek 2

Odcinek 3

Odcinek 4

Odcinek 5

Odcinek 6

Odcinek 7

Odcinek 8

Odcinek 9

Odcinek 10

Odcinek 11

Odcinek 12

Odcinek 13

Odcinek 14

Odcinek 15

Odcinek 16

Odcinek 17

Odcinek 18

Odcinek 19

Odcinek 20


Odcinek 21


Odcinek 22


Odcinek 23

Odcinek 24

Odcinek 25


Odcinek 26

Odcinek 27

Odcinek 28

 

Odcinek 29

 

Odcinek 30

 

Odcinek 31

Odcinek 32

Odcinek 33

Odcinek 34

 

Odcinek 35

Odcinek 36

 

Odcinek 37

 

Odcinek 38

Odcinek 39

Odcinek 40


Odcinek 41


Odcinek 42

Odcinek 43

Odcinek 44


Odcinek 45


Odcinek 46


Odcinek 47


Odcinek 48

 


Odcinek 49


Odcinek 50

Odcinek 51

Odcinek 52

Odcinek 53

Odcinek 54


Odcinek 55


Odcinek 56


Odcinek 57

Odcinek 58


Odcinek 59


NAJDŁUŻSZY STRAJK

Za to, co robił, płaciło się zdrowiem, więzieniem lub życiem. Andrzej Michałowski, pracownik Wydziału Usług Żeglugowych w gdańskim porcie zainicjował najdłuższy w stanie wojennym protest w rejonie gdańskim. W grudniu 1981 roku Port Gdańsk, pomimo potężnych nacisków, bronił się przez tydzień. Portowcy zabarykadowali się w tzw. Rejonie II – Wiślanym.

– Z tyły były torowiska kolejowe i działki pracownicze z bagnistą rzeczką. Od strony elewatorów zbożowych – most i szeroki, dosyć głęboki rów, a od strony Nabrzeża Szczecińskiego – same torowiska. Stały tam wagony – cysterny po benzynie lotniczej. Z przodu był kanał portowy i baseny portowe. Nie było żadnych szans, aby samochody z zomowcami mogły nas bezpośrednio najechać.

Dodatkowo wszystkie drogi dojazdowe zastawiono kontenerami, na dachach magazynów czekały na ewentualne wykorzystanie butelki z benzyną i ropą. Co więcej, podstawiono dwa składy wagonów. Zostały one nakryte matami słomianymi i oblane ropą naftową. Po jednej stronie barykady portowcy przygotowali się do walki z ZOMO, z drugiej strony prowadzono wojnę psychologiczna. Kutry rakietowe Marynarki Wojennej krążyły wokół miejsca, w którym zabarykadowali się strajkujący, kordony ZOMO ustawiły się od strony lądu, nad głowami latały helikoptery, port został zmilitaryzowany, a strajkującym grożono w związku z tym, że – jeśli nie zaprzestaną strajku – będą traktowani jak żołnierze buntujący się w czasie wojny.

REPRESJE I OSOBISTE DRAMATY

W tych warunkach strajk udało się utrzymać od 13 do 19 grudnia – najdłużej w regionie gdańskim. Opis strajku z 1981 roku to tylko jeden z wielu elementów, które znalazły się w wydanej w sierpniu książce „Moja Solidarność. Fakty, zdrady i nadzieje”. Jest także działalność Michałowskiego w konspiracji, drukowanie ulotek, ich kolportaż, osadzenie w więzieniu, a potem walka o to, by dołączyć do rodziny, która przeniosła się do Norwegii.

Na podstawie książki powstało radiowe czytanie „Moja Solidarność. Wspomnienia z podziemia”, którego będzie można słuchać na antenie Radia Gdańsk od 13 grudnia. Książkę na potrzeby radia zaadaptował, również działający w latach 80. w opozycyjnym podziemiu, Andrzej Liberadzki, obecnie prezes Radia Gdańsk. Książkę podzielono na 59 odcinków.

Sylwester Pięta/puch

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj