Dlaczego PFRON nie zapłaci wielu organizacjom? „Trudno dyskutować z subiektywną oceną”

Pomagają osobom autystycznym, zajmują się rehabilitacją niepełnosprawnych, prowadzą mieszkania wspomagane lub orkiestrę dla niepełnosprawnych intelektualnie. Wiele organizacji pozarządowych z województwa pomorskiego zostało bez finansowania z Państwowego Funduszu Rehabilitacji Osób Niepełnosprawnych.

Organizacje nie dostały środków z konkursu „Kurs na samodzielność”. Bez tych pieniędzy placówki mogą przestać istnieć.

SUBIEKTYWNA OCENA

Część organizacji jest na liście rezerwowej PFRON-u. Ale wniosek Stowarzyszenia Pomocy Osobom Autystycznym został oceniony negatywnie. – Dwóch niezależnych ekspertów popełniło ten sam błąd w ocenie. Chodzi o błędne wyliczenie godzin, w obrębie jednej spośród siedmiu form wsparcia. Nasz projekt miał się rozpocząć 1 kwietnia. Oczywiście przysługuje nam odwołanie i z niego skorzystaliśmy, ale to wydłuża ten cały okres. Ostateczna decyzja ma zapaść dopiero za miesiąc. Jest to dla nas bardzo duży problem, bo nasz wniosek opiewał na ponad milion złotych. Wymagany wkład własny to 5 procent. Pieniądze potrzebne nam są na finansowanie codziennego wsparcia młodzieży i dorosłych z autyzmem. Większość z nich zakończyło już edukację i te placówki są dla nich jedynymi miejscami w województwie, w których mogą otrzymywać specjalistyczne wsparcie – wyjaśnia wiceprezes stowarzyszenia Wioleta Umławska.

„NIE BĘDĄ MIELI GDZIE PÓJŚĆ”

Jedna placówka to Centrum Aktywizacji Zawodowej i Społecznej dla Dorosłych Osób z Autyzmem jest w Gdańsku. Druga taka sama placówka jest w Gdyni. – Rocznie wsparciem obejmujemy około 60 osób. Chcemy pomóc każdemu, bo inaczej skazujemy taką osobę wyłącznie na pobyt w domu, często ze schorowanymi starszymi rodzicami. Jeśli nie dostaniemy tych pieniędzy, to będziemy musieli zamknąć te dwie placówki. A nasi podopieczni nie będą mieli terapii, wsparcia i rehabilitacji. To byłby dramat, bo nie ma dla nich innych odpowiednich placówek – tłumaczy Wioleta Umławska.

– Nasze obawy budzi to, jak bardzo kruchy jest ten system finansowania placówek rehabilitacyjnych. Wystarczy ocena dwóch ekspertów, których nie znamy, żeby z dnia na dzień takie placówki przestały funkcjonować. Przecież nasze stowarzyszenia zastępują państwo w rehabilitacji niepełnosprawnych obywateli – dodaje wiceprezes.

WIĘCEJ ORGANIZACJI BEZ PIENIĘDZY

Bez dotacji została też Fundacja Nadzieja ze Słupska, która rehabilituje kilkaset niepełnosprawnych dzieci. Jej też grozi zamknięcie. Pod znakiem zapytania jest dalsze funkcjonowanie Zespołu Mieszkań Wspomaganych Nasz Dom z Gdańska. W tej chwili mieszka w nich 17 podopiecznych. By mógł istnieć, potrzeba 380 tysięcy złotych rocznie.

Bez pieniędzy od PFRON jest również orkiestra Vita Activa. Gra w niej czterdzieści, w większości niepełnosprawnych, osób. Muzycy koncertują w Polsce i za granicą. – Po raz pierwszy zdarza się, że nasz wniosek nie został zaakceptowany. Nie mogliśmy odwołać się od oceny ekspertów, bo były to subiektywne opinie, a nie błędy w naszym wniosku. Z subiektywną oceną trudno dyskutować – wyjaśnia Katarzyna Świeczkowska z Polskiego Stowarzyszenia na Rzecz Osób z Niepełnosprawnością Intelektualną w Gdańsku.

– Jeśli nie będzie tych pieniędzy, to mieszkańcy Naszego Domu zostaną bez wsparcia asystentów i będą musieli opuścić mieszkania, bo nie są w stanie samodzielnie funkcjonować. Natomiast orkiestra całkowicie zaprzestanie działania, bo PFRON jest jedynym źródłem jej finansowania. Większość instrumentów została zakupiona dzięki środkom Funduszu. Ciągłość rehabilitacji jest podstawą procesu usamodzielniania. Odebranie mieszkań, to cofnięcie o kilka kroków. Podobnie jest w orkiestrze. Nabyli w niej dodatkowych umiejętności i włączyliśmy ich do społeczeństwa – dodaje Katarzyna Świeczkowska.

Kierownik orkiestry Vita Activa Mirosława Lipińska zaznacza, że podopieczni wiedzą, co się dzieje. – Rozmawiamy z nimi o tym. Ćwiczą codziennie, dla nich to będzie koniec świata. Stracą swoją pasję i nie będą mogli pokazać się publicznie z tym, w czym są świetni. To daje im poczucie wartości. Na pewno nie wszyscy sobie z tym poradzą – mówi.

Wiele placówek nie dostało w tym roku dofinansowania, bo do PFRON trafiło dwa razy więcej wniosków niż w latach poprzednich. Na razie rozdysponowano 3/4 z całej puli 75 milionów złotych. Projekty mają jeszcze szanse na dofinansowanie z listy rezerwowej. Decyzja ma zostać podjęta na początku kwietnia.

 

Joanna Stankiewicz/mili

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj