Przygarnęła nie swojego yorka. Zrobiła to, bo… „chciała mieć czworonoga”

Nietypową sprawą zajmowali się policjanci kryminalni z Elbląga. Odzyskali „uprowadzonego”… yorka, którego przywłaszczyła sobie 37-letnia kobieta. W odnalezieniu psa pomogła mł. asp. Iga Sozoniuk – elbląski „psi detektyw” w mundurze. W połowie marca kobiecie uciekł z domu york – miniaturka. Półkilowego, błąkającego się czworonoga znalazła inna elblążanka, która zamieściła ogłoszenie na jednym z portali społecznościowych – „Szukam właściciela yorka”! Na ten apel odpowiedziała 37-latka, która nie była właścicielką psa. W ten sposób zwierzę trafiło pod jej dach.

W międzyczasie właściwa opiekunka zadzwoniła pod wskazany w ogłoszeniu numer telefonu i dowiedziała się, że pies został już przekazany osobie, która miała być jego właścicielem.

TRZYMAŁA PSA W MIESZKANIU

Pokrzywdzona kobieta skierowała pierwsze kroki do elbląskiej komendy i złożyła zawiadomienie. Mł. asp. Iga Sozoniuk, wspólnie z kolegami z wydziału, już następnego dnia odzyskała yorka. Pies był „więziony” w jednym z mieszkań w centrum Elbląga. Podejrzana w tej sprawie 37-latka usłyszała zarzut oszustwa. Kobieta wyjaśniła, że zrobiła to żeby mieć swojego czworonoga. Grozi jej kara do 8 lat więzienia.

oprac. mar

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj