Ponad 60 osób z obu stron ujścia Wisły, trzy godziny spacerowania i kilkadziesiąt worków ze śmieciami. W Mikoszewie i Świbnie zakończyła się trzecia już akcja pod hasłem „Nie bądź patałachem, posprzątaj Mewią Łachę”. Sprzątanie, w które byli zaangażowanie mieszkańcy i przyrodnicy trwało zaledwie trzy godziny, ale i tak śmieciami bez kłopotu zapełniono kilka przyczep traktora. Dominowały butelki, nie tylko plastikowe. Było też wiele lin i mniejszych plastików.
OGROMNA SATYSFAKCJA
SMUTNA HISTORIA
W tym roku niespodzianką akcji była tygodniowa foka szara odnaleziona przy brzegu w Mikoszewie. Od razu zaopiekowali się nią wolontariusze z Błękitnego Patrolu WWF. Jak mówi Jan Wilkanowski, samiec był porzucony przez rodziców i bardzo wycieńczony. Mimo szybkiego przyjazdu pracowników Stacji Morskiej Uniwersytetu Gdańskiego w Helu – nie przeżył. Nie wiadomo też jak długo był na plaży.
Fot. Radio Gdańsk/Sebastian Kwiatkowski
Akcję sprzątania wsparły Park Krajobrazowy „Mierzeja Wiślana”, Urząd Gminy w Stegnie, Urząd Morski w Gdyni oraz Błękitny Patrol WWF. Na terenie rezerwatu śmieci zbierali członkowie Grupy Badawczej Ptaków Wodnych „Kuling”, która opiekuje się tym miejscem.