Są wysłużone, a najmłodszy ma 31 lat. „Marynarka potrzebuje błyskawicznego doinwestowania”

– Bez mydlenia oczu, okrągłych słów i wymijających odpowiedzi. Polska flota podwodna potrzebuje błyskawicznego doinwestowania – uważa Inspektor Marynarki Wojennej Mirosław Mordel. W Gdyni odbyły się uroczystości związane z 85. rocznicą utworzenia Dywizjony Okrętów Podwodnych.

Zdaniem inspektora Mirosława Mordela, jeśli nowe okręty podwodne zostaną zamówione w tym roku, trafią do Marynarki Wojennej nie wcześniej niż za siedem lat. Tymczasem cztery z pięciu polskich jednostek to Kobeny, których wiek przekracza 50 lat. ORP Orzeł to okręt młodszy – 31-letni. Obecnie pozostaje w remoncie.

„MÓWIMY SZCZERZE I JEDNOZNACZNIE”

– Nasze okręty podwodne są już bardzo wysłużone i należy je wymienić. Mówimy to szczerze i jednoznacznie. Zdajemy sobie też sprawę, że wybór nowego okrętu to proces długotrwały. Na rynku jest kilku producentów okrętów, nasze wymagania są zdefiniowane, ale zderzenie naszych ich z ofertami musi trwać – mówił Mieczysław Mordel.

Nowe okręty zostaną wybrane prawdopodobnie spośród konstrukcji proponowanych przez Niemców, Szwedów i Francuzów.

UROCZYSTY APEL

W piątek marynarze Dywizjonu Okrętów Podwodnych upamiętnili 85. rocznicę powstania swojej jednostki.
Odbył się uroczysty apel, po zakończeniu którego złożono wiązanki kwiatów pod pomnikiem byłego dowódcy Dywizjonu oraz patrona 3. Flotylli Okrętów – komandora Bolesława Romanowskiego.

 

Sylwester Pięta/mmt

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj