Podpalenie było przyczyną pożaru trzech samochodów na parkingu niedaleko lotniska w Gdańsku. Tak wstępnie ustalił biegły, który był na miejscu. Ogień wybuchł tydzień temu, w nocy z soboty na niedzielę, ale dopiero w poniedziałek ma być przesłuchany właściciel jednego z aut. Doszczętnie spłonęły Mercedes i Jeep Renegade, a BMW nadpaliło się. Strat jeszcze nie oszacowano. W akcji gaśniczej brały udział dwa zastępy straży pożarnej.
Jak mówi Lucyna Rekowska z gdańskiej policji, śledczy zbierają dowody w tej sprawie, ustalają i przesłuchują świadków oraz sprawdzają czy teren był monitorowany. Według nieoficjalnych informacji, do pożaru doszło na prywatnym, strzeżonym parkingu, tuż obok gdańskiego lotniska.
Grzegorz Armatowski/mich