Gdyński Park Rady Europy powinien wrócić w prywatne ręce? „Oni widzą budynki, które nie powstały”

sylwek123

Rozprawa w sprawie zwrotu gdyńskiego Parku Rady Europy odbyła się w czwartek w Wojewódzkim Sądzie Administracyjnym w Gdańsku. O odzyskanie tego atrakcyjnego terenu położonego w pobliżu Teatru Muzycznego starają się spadkobiercy dawnych właścicieli.

Sprawa trafiła do sądu, ponieważ Gdynia odwołała się od wcześniejszej decyzji wojewody, w której ten nakazał miastu oddanie terenu. Wojewoda podkreślał, że park powinien wrócić w prywatne ręce, ponieważ miasto nie zrealizowało celu wywłaszczenia, czyli nie stworzyło tak zwanego Forum Morskiego. Andrzej Skwiercz, potomek dawnych właścicieli, podtrzymał w czwartek w sądzie tę argumentację.

„ONI WIDZĄ BUDYNKI, KTÓRE NIE POWSTAŁY”

– Wojewoda pomorski podjął decyzję o zwrocie niezabudowanych wywłaszczonych terenów, ale pełnomocnicy cały czas podtrzymują, że cel został zrealizowany i jest to absurdalne, ponieważ oni widzą budynki, które miały powstać, ale nie powstały – mówił Andrzej Skwiercz.

Fot. Radio Gdańsk/Sylwester Pięta

Jak podkreślał , Forum Morskie miały tworzyć m.in. teatr, biblioteka, pawilon i inne kulturalne instytucje, ale żadna z nich nie powstała. W miejscu, w którym je planowano, rosną trawa, krzaki i drzewa.

MIASTO UTRZYMUJE, ŻE ZREALIZOWAŁO CEL

Tymczasem miasto utrzymuje, że zrealizowało cel wywłaszczenia z 1966 roku, bo powstał ogólnodostępny plac. Wyrok w sprawie parku Rady Europy zostanie ogłoszony 8 czerwca.

Sylwester Pięta/puch

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj