Dziewięć osób zatrzymanych za udział w bójce na sopockim Monciaku. To trzech Rosjan, dwie Rosjanki i Polacy. Jeden z mężczyzn ze złamaną ręką trafił do szpitala. Zajście zauważył operator miejskiego monitoringu. Dzięki jego czujności policji udało się wyłapać wszystkich uczestników bójki.
Policja ustala szczegóły, ale nieoficjalnie wiadomo, że poszło o papierosa, dowiedział się reporter Radia Gdańsk. Rosjanie mieli zaczepić czterech Polaków. Gdy ci stwierdzili, że są niepalący, zaczęła się bijatyka. Operator monitoringu powiadomił policję. Na widok radiowozów grupa zaczęła uciekać, ale na Monciaku i ulicy Chmielewskiego udało się zatrzymać całą dziewiątkę.
WSZYSCY BYLI PIJANI
Wszyscy byli pijani – mieli od prawie promila do dwóch w wydychanym powietrzu. – Podejrzani mają od 21 do 34 lat. Dwóch Rosjan usłyszało po dwa zarzuty: udziału w bójce i pobicia, a sześć pozostałych udziału w bójce. Jeden z mężczyzn został przesłuchany w charakterze świadka – poinformowała aspirant Karina Kamińska z sopockiej policji.
CHCĄ ZAPŁACIĆ GRZYWNĘ
Wszyscy zatrzymani chcą dobrowolnie poddać się karze. Chcą zapłacić grzywnę. Za udział w bójce i pobicie grożą trzy lata więzienia.
Grzegorz Armatowski/puch