To była zdecydowanie nietypowa interwencja. Strażnicy miejscy i strażacy z Gdyni pomogli mężczyźnie, który utknął… na przystanku autobusowym. W piątek po 20 straż miejską przez telefon powiadomił jeden z przechodniów.
Zdesperowany mieszkaniec poinformował, ze na przystanku jest mężczyzna, który nie może się ruszyć. Strażnicy, którzy przyjechali na miejsce zastali starszego mężczyznę, który zaklinował się między ławką i szybą wiaty przystanku przy ul. Płk Dąbka.
BYŁ PIJANY
Mógł tam tkwić od dłuższego czasu, bo miał krwawe otarcia na klatce piersiowej i brzuchu, spowodowane szarpaniną i uciskiem drewnianej ławki. Okazało się także, że mężczyzna jest pijany, bełkocze i nie reaguje na pytania i polecenia. Obok leżała porzucona torba z warzywami i butelka piwa.
STRAŻACY POMOGLI
Strażnicy miejscy próbowali go wyciągnąć, bo mężczyzna krzyczał, że się dusi. Niestety, okazało się, że to niemożliwe, bo bardzo mocno zaklinował się między ławką a szybą. Mężczyznę uwolnili dopiero wezwani na pomoc strażacy. Odkręcili deskę z drewnianej ławki. Mężczyzna został opatrzony.
Od początku 2017 roku strażnicy podjęli ponad 1500 interwencji z nietrzeźwymi w mieście.
oprac. mar