O 10:00 Sejmowa Komisja Śledcza ds. Amber Gold rozpocznie przesłuchanie syna byłego premiera Michała Tuska. Jego zeznania w charakterze świadka mają związek z inwestycją spółki należącej do Marcina P. w linie lotnicze OLT Express. Michał Tusk pracował dla tego przewoźnika od marca 2012 roku i zajmował się przygotowywaniem siatki połączeń lotniczych i działaniami z zakresu public relations.
Wiceprzewodniczący komisji poseł PiS Marek Suski powiedział, że jej członkowie chcą się dowiedzieć, czy zatrudnienie Michała Tuska w OLT Express było celowym działaniem, które miało roztoczyć „parasol ochronny” nad spółkami Marcina P.
– Jeżeli mówimy o tym, że instytucje państwowe w stosunku do tych firm były sparaliżowane, to jest pytanie, czy miał z tym związek fakt zatrudnienia syna premiera. Widać wyraźnie, że był jakiś parasol. Nie stawiam tutaj żadnej tezy, ale wicepremier Jarosław Gowin przedstawił taką, iż wciągnięto Michała Tuska do współpracy po to, aby ten parasol był – wyjaśnił Marek Suski.
„CEL ATAKÓW MARCINA P.”
Członek komisji i poseł PO Krzysztof Brejza dodaje, że tuż przed upadkiem piramidy finansowej Michał Tusk był jednym z celów ataku Marcina P. Jego zdaniem, dało to więcej czasu właścicielowi Amber Gold na wyprowadzenie majątku spółki. – Wykorzystał nawet kilku dziennikarzy do tego, żeby przekazywać korespondencję z Michałem Tuskiem. Redaktorzy wprowadzali zamieszanie w świecie medialnym, a najbardziej skorzystał na tym Marcin P. W momencie, w którym wysyłał te informacje jednocześnie umawiał się na wizyty u notariusza i intensywnie przepisywał swój majątek – powiedział Krzysztof Brejza.
PRACOWNIK OLT EXPRESS I PORTU LOTNICZEGO W GDAŃSKU
Michał Tusk po miesiącu pracy w OLT Express został również w kwietniu 2012 roku zatrudniony w Porcie Lotniczym w Gdańsku. We wtorek jego prezes Tomasz Kloskowski złożył wyjaśnienia przed komisją śledczą i stwierdził, że nie widział w tym żadnego konfliktu interesów. Umowa zezwalała mu na pracę w innych przedsiębiorstwach.
Linie OLT Express zbankrutowały w lipcu 2012 roku, niespełna miesiąc później to samo stało się z gdańską spółką, która okazała się piramidą finansową. Straty spowodowane działalnością OLT Express szacuje się na ponad 87 milionów złotych.
IAR/mich