Ponad 100 tysięcy złotych ma kosztować nowy sprzęt do głosowania dla radnych w Słupsku. Zdaniem rajców system, który teraz jest używany jest w fatalnym stanie, głosowania trzeba często powtarzać z powodu awarii, zawodzi też transmisja video w internecie z obrad. – Chodzi o archiwizowanie nagrań z sesji rady miasta, czasami nie działają też czytniki kart identyfikujące poszczególnych radnych. Myślę, że sprzęt jest po prostu zużyty. Sala obrad jest używana również do innych celów, sprzęt jest składany i rozkładany wielokrotnie i niestety zawodzi – mówi przewodnicząca Rady Miejskiej w Słupsku Beata Chrzanowska.
Urząd miejski zrobił już rozpoznanie rynku w sprawie zakupu, pojawiły się oferty trzech firm. Najtańsza oferta to 105 tysięcy złotych. – Pewnie nowy sprzęt się przyda, choć jak zwykle przy tak dużych wydatkach pojawią się pytania czy to rzeczywiście niezbędne. Trochę sceptycznie do tego podchodzę, choć rzeczywiście system nas coraz częściej zawodzi. Nie wiem czy to kwestia jego zużycia, czy też po prostu w ratuszu brakuje nam ludzi, którzy potrafią go prawidłowo obsługiwać i serwisować – mówi radny niezależny Robert Danielkiewicz.
System, który teraz jest używany przez radnych jest z roku 2008. Kosztował wówczas 200 tysięcy złotych. Nowy system ma zostać zainstalowany po wakacjach.