Bursztyn – finansowa szansa dla tysięcy ludzi z Wybrzeża. Prestiż Polski i miliony dolarów do zarobienia

bursztyn srodek

Bursztyn stał się jedną z marek narodowych. Polscy wytwórcy docierają do 83 krajów. Największe na świecie targi związane z bursztynem – gdański Amberif – rokrocznie goszczą 7 tys. kupców z 56 państw. Z badań Ministerstwa Rozwoju wynika, że ponad 20 proc. obcokrajowców pytanych „Z jaką gałęzią gospodarki kojarzy ci się Polska?”, odpowiada „Z piękną biżuterią z bursztynu”. Warto o tym wspomnieć 28 czerwca. Po raz pierwszy w Gdańsku – Światowej Stolicy Bursztynu – obchodzony jest Światowy Dzień Bursztynu. Bursztynnictwo jest branżą, z którą trzeba się liczyć. Mówią o tym liczby. Sam eksport do krajów spoza Unii Europejskiej to wpływ kilkuset milionów dolarów rocznie. Jak tłumaczy pełnomocnik Prezydenta Miasta Gdańska do spraw bursztynu Robert Pytlos, wyliczenie obrotów wewnątrz Unii Europejskiej jest trudniejsze do ustalenia.

– Dla nas ważniejsze jest to, że większość z ponad 2 tys. firm działających w Gdańsku i zajmujących się bursztynem, to firmy małe i średnie, często rodzinne, przekazywane z pokolenia na pokolenie. To 10-12 tys. ludzi, którzy żyją ze sprzedaży bursztynu.

„MY, POLACY, MAMY NAJLEPSZYCH PROJEKTANTÓW”

Niemalże każdy, kto przyjeżdża do Gdańska, Sopotu czy Gdyni zabiera do domu bursztyn. Województwo pomorskie odwiedziło w roku 2015 około 8,5 mln turystów, w tym 2 mln turystów z zagranicy, zatem to na nich trzeba się skupić. Jednak, wbrew temu, co myśli wielu Polaków, bursztynu nie da się porównać do ciupagi i oscypka. To też nie tylko tandeta zalewająca stragany.

Polscy bursztynnicy zdobywają poklask wśród kolegów z branży jubilerskiej, jako ludzie kreatywni i wprowadzający nowe trendy. Świadczyć o tym może np. sukces polskich wystawców na prestiżowych Międzynarodowych Targach „Inhorgenta” w Monachium. Mówi o tym Marcin Tymiński ze Stowarzyszenia Twórców Form Złotniczych, laureat konkursu Amberif Design Award 2017:

– Jeżdżąc po różnego rodzaju imprezach międzynarodowych, jestem w stanie powiedzieć z czystym sumieniem: „My, Polacy, mamy najlepszych projektantów”. Jesteśmy na świecie rozpoznawalni i cenieni w bardzo wielu krajach, za najlepszą jakość wykonania biżuterii, za świeży design. Jesteśmy drugą po Niemcach nacją pokazującą biżuterię na prestiżowych Międzynarodowych Targach „Inhorgenta” w Monachium.

Biżuteria Marcina Tymińskiego laureata konkursu Amberif Design Award 2017 Fot. Nina Kupniewska

NAJLEPSI, ALE NIEZNANI WE WŁASNYM KRAJU. DLACZEGO?

Czemu zatem, mimo że polski bursztyn stał się marką, nikt z nas nie potrafi wymienić chociażby kilku marek polskich producentów bursztynu?

– Serce boli, gdy słyszę to pytanie. My rzeczywiście mamy poczucie, że artyści – fantastyczni ludzie, którzy pracują z bursztynem – w Polsce są bardzo mało znani. Nawet to, że Gdańsk zaczął się identyfikować i promować bursztynem, to wynik inspiracji z zewnątrz. Ludzie z innych krajów przekonywali, że bursztyn jest produktem kojarzonym z polskim Wybrzeżem – mówi Ewa Rachoń, dyrektor projektów Amberif i Ambermart, czyli targów bursztynowych w Gdańsku.

– Producenci biżuterii z bursztynem to drobne firmy rodzinne, czasem kilkuosobowe. Im jest trudno zorganizować się i zebrać fundusze, które pozwoliłyby na profesjonalną kampanię medialną skierowaną do klienta finalnego, czyli tej osoby, która kupuje biżuterię z bursztynem i chce ją nosić.

SIEDEM MILIONÓW OD RZĄDU NA PROMOCJĘ BRANŻY

W poprzednich latach Ministerstwo Gospodarki, a obecnie Ministerstwo Rozwoju uruchomiło programy promocji branż.

– W latach 2012-2015 otrzymaliśmy z Ministerstwa Gospodarki 7 mln zł na promocję bursztynu na świecie, a firmy uczestniczące w programie wsparto prawie 80 proc. dotacji do wyjazdów zagranicznych i promocji kolekcji za granicą. Podobne wsparcie zaplanowano od roku 2017 do roku 2020 – mówi Robert Pytlos.

Jednym ze sposobów promocji bursztynu jest program wprowadzony przez Gdańsk.

bursztyn srodek3Biżuteria Marcina Tymińskiego laureata konkursu Amberif Design Award 2017 Fot. Nina Kupniewska

– 11 lat temu uruchomiliśmy projekt miejski – Gdańsk Światową Stolicą Bursztynu. Dwoma pierwszymi krokami w tym celu były otwarcie Muzeum Bursztynu, które bardzo szybko stało się jedną z najważniejszych atrakcji turystycznych miasta oraz powołanie Światowej Rady Bursztynu, czyli grona 20 osób z całego świata zajmujących się bursztynem w różnych dziedzinach. Rok temu ogłosiliśmy 28 czerwca Światowym Dniem Bursztynu. W tym roku po raz pierwszy będziemy go hucznie obchodzić w Gdańsku.

BURSZTYN TRZEBA „ODMŁODZIĆ” I „UNOWOCZEŚNIĆ”

Rządowa pomoc i miejski program to jednak tylko część wysiłków, które zdaniem specjalistów trzeba poczynić, by umocnić Polskę na arenie międzynarodowej, a także w kraju, gdzie – o dziwo – bursztyn nie jest tak ceniony.

– U nas bursztyn kojarzy się ze straganami nadmorskimi, gdzie babcia kupowała bransoletkę. Natomiast na świecie nie istnieją tego typu skojarzenia. Tam młodzi ludzie chętniej kupują bursztyn. Trzeba w Polsce postarać się jakoś odwrócić schemat i pokazać, że ten bursztyn jest bardzo nowoczesny, jest minimalistyczny, pasuje do tych współczesnych ubrań i że po prostu fajnie go nosić – mówi Monika Kamińska, autorka blackdresses.pl oraz właścicielka marki odzieżowej, która we wtorek, w czasie seminarium Światowej Rady Bursztynu tłumaczyła wytwórcom, jak budować markę w mediach społecznościowych.

POLSKI BURSZTYN JEST MARKĄ, ALE POLSKIE MARKI BIŻUTERII Z BURSZTYNEM PRAKTYCZNIE NIE ISTNIEJĄ

W sytuacji, gdy żadna polska firma nie posiada silnej, rozpoznawalnej marki, polscy producenci i sprzedawcy zaczynają konkurować ceną.

– To jest złe. Kiedy ścigamy się, kto zrobi dany przedmiot taniej, zaczynają pojawiać się niedoróbki. Tego należy unikać. Moja biżuteria jest najdroższą biżuterią artystyczną na targach. Ale zawsze mówię: „Jest najdroższa, bo jest najlepsza”. Takim hasłem jestem w stanie dotrzeć do klienta, który tego oczekuje – mówi Marcin Tymiński.

Projektant dodaje, że polski rynek stracił tzw. średnią klasę kupującego. Pozostali ci, których stać tylko na drobne rzeczy i ci, którzy mogą sobie pozwolić na dobra luksusowe. Jego zdaniem, mając dobry wyrób, łatwiej jest zaistnieć na zagranicznych rynkach.

bursztyn srodek1Biżuteria Marcina Tymińskiego laureata konkursu Amberif Design Award 2017 Fot. Nina Kupniewska

POJAWIAJĄ SIĘ PODRÓBKI. W GDAŃSKU POWSTAŁO LABORATORIUM, GDZIE SIĘ JE ROZPOZNAJE

Wynikiem światowego popytu oraz cenowych wojen jest liczba pojawiających się podróbek. Jak mówi Agnieszka Klikowicz-Kosior, koordynator gdańskiego Laboratorium Bursztynu, fałszerze prześcigają się w tym, by z żywic organicznych zrobić tak doskonałe, w ich opinii, falsyfikaty, że klienci nie będą w stanie ich odróżnić od oryginału.

– Sposobów sprawdzenia, czy mamy do czynienia z bursztynem, czy z podróbką jest kilka, ale jeżeli mówimy o kliencie, który nie ma podstawowej wiedzy, to on może mieć problem. Dlatego w Gdańsku zostało powołane przez Międzynarodowe Stowarzyszenie Bursztynników laboratorium bursztynu, gdzie każdy może przyjść i taki wyrób oddać do badania i certyfikacji, żeby potwierdzić, czy jest to wyrób autentyczny, czy imitacja.

WSPÓŁPRACA GDAŃSKA I LUBLINA. CZY POWSTANIE DUŻA KOPALNIA BURSZTYNU?

Bolączką branży jest także ograniczony dostęp do surowca i związane z tym wahania cen, co utrudnia planowanie biznesu. To m.in. dlatego w kwietniu 2017 roku miasta Lublin i Gdańsk zapowiedziały współpracę.

– Podpisaliśmy w kwietniu list intencyjny o współpracy pomiędzy miastami Lublin i Gdańsk, jak i województwami Pomorskim i Lubelskim. Z naszego punktu widzenia chodzi nam o wydobycie złóż bursztynu, które są w województwie lubelskim – mówi Robert Pytlos. – Złoża znajdują się na poziomie 20 metrów i głębiej, więc tam trzeba dużego kapitału, trzeba uruchomić kopalnię. Nie jest to zadanie dla jednego województwa, ale dla dwóch, a nawet dla całego kraju, dla rządu – dodaje urzędnik.

Przedstawiciele branży chcą także zmian w prawie. Chodzi o to, by łatwiej można było uzyskiwać pozwolenia na poszukiwanie i wydobycie bursztynu. Na Pomorzu nie trzeba przy tym otwierać kopalni. Bursztyn leży płytko.

To są jednak zagadnienia, których nie załatwi spotkanie z blogerką modową. To już sprawa dla polityków.

Puch

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj