Zasieki, ściany, błoto, liny. Bieg Spartan na gdańskich Stogach. „W swoim katalogu mamy 450 przeszkód”

Bieg Spartan czyli bieg, w którym trzeba wykazać się nadludzkim wysiłkiem – to impreza, która odbyła się w sobotę na gdańskich Stogach. Kilkuset zawodników rywalizowało na dwóch dystansach walcząc nie tylko ze zmęczeniem, ale też z przeszkodami. Zasieki, ściany, błoto, liny oraz wiele innych utrudnień – to jest to, z czym musieli poradzić sobie uczestnicy Reebok Spartan Race na gdańskich stogach. To bieg, podczas którego chodzi nie tylko o bieganie, ale również o pokonywanie przeszkód.

– W swoim katalogu mamy 450 przeszkód. Większość z nich jest opatentowana. Wykorzystujemy je w każdym z 30 krajów, w których odbywają się nasze zawody. One spełniają różne cele. Są atletyczne, czyli takie, podczas pokonywania których trzeba wykazać się umiejętnościami gimnastycznymi. Są też przeszkody, na które trzeba się wspiąć, przez które trzeba przepełznąć lub przeczołgać. Pełen wachlarz przyjemności dla naszych zawodników – śmieje się organizator Piotr Staniszewski.

CZOŁGANIE SIĘ W BŁOCIE, WSPINACZKA PO LINACH

Uczestników Reebok Spartan Race łączy miłość do biegania. Wielu podkreśla także, że zdecydowało się wziąć udział w takich zawodach, ponieważ przestały im wystarczać zwykłe biegi uliczne.

– Dla mnie dodatkową frajdą jest to, że to umorusanie się w błocie, wspinanie po linach czy czołganie jest takim powrotem do lat dzieciństwa – mówił naszemu reporterowi jeden z uczestników.

ODPOWIEDNI SPRZĘT

A jaki jest przepis na to, aby spokojnie pokonać wybrany dystans? Podstawą jest oczywiście dobra kondycja, ale nie można też zapominać o sprzęcie. Buty z dobrym bieżnikiem, odpowiednim do biegania w terenie oraz rękawiczki potrzebne podczas wspinaczki to podstawowe wyposażenie, o którym nikt nie powinien zapomnieć.

W Gdańsku startowano na dwóch dystansach: 5-kilometrowym z 25 przeszkodami i 13-kilometrowym z 30 przeszkodami.

Sylwester Pięta/mro
Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj