Komary, bagna i nieużytki. Tuchomie chce odtworzyć osuszone jezioro Orlicko. „Z tym terenem nic innego nie da się zrobić”

Akwen o powierzchni blisko 9 hektarów osuszono prawie 60 lat temu. Pozostały po nim tylko mokradła, których gmina nie jest w stanie w żaden sposób zagospodarować. Sporej działki jednak szkoda, bo to centrum miasta. Samorząd ma już wszystkie niezbędne pozwolenia na zalanie jeziora wodą.

Jezioro Orlicko osuszono w Tuchomiu w latach 60-tych, w czasie budowy kanału na pobliskiej rzece. Po latach okazało się, że podmokłe tereny nie nadają się do niczego. Muł sięga głębokości kilku metrów i wszelkiego rodzaju prace ziemne wiązałyby się z ogromnymi nakładami inwestycyjnymi. Dlatego gmina uważa, że najlepiej oddać przyrodzie to, co wcześniej zostało jej zabrane przez człowieka.

UCIĄŻLIWE TERENY

– To miejsce w tej chwili jest uciążliwe dla mieszkańców, ponieważ tam jest hodowla komarów, szkodników, dzika zwierzyna się tam ukrywa i staje się powodem niedogodności dla mieszkańców. Poza tym, z tym terenem nic innego nie da się zrobić – mówił Radiu Gdańsk wójt Gminy Tuchomie Jerzy Kiedrowski. – Chcemy odtworzyć tą część jeziora, którą najłatwiej da się zrobić. Przeprowadzimy odmulenie, roślinność z powierzchni około 5,5 hektara zostanie zdjęta i dookoła mają być też zrobione deptaki – dodaje wójt.

Gmina ma już wszystkie niezbędne dokumenty, w tym najtrudniejszą do zdobycia – decyzję środowiskową. Samorząd ubiega się teraz o pozyskanie dofinansowania ze środków unijnych na przeprowadzenie prac. Wniosek uzyskał pozytywną ocenę formalną i został zakwalifikowany do oceny wykonalności. Tuchomie liczy, że dzięki odtworzeniu jeziora, poprawi się turystyka w gminie i ruszy budownictwo mieszkalne wokół akwenu.

MIESZKAŃCY

Mieszkańcy przyznają, że jezior w regionie nie brakuje, ale to zawsze szansa na większą atrakcję dla turystów. – Są kajaki, dużo jest turystyki z tym związanej, rybacy są tutaj i wszyscy będą korzystać – mówiła Radiu Gdańsk jedna z mieszkanek Tuchomia. Młodzi patrzą na sprawę z większym pesymizmem. – Dużo jest wokół Tuchomia jezior, więc myślę, że to nie jest potrzebna inwestycja – dodaje nastolatka. – Nie wszystkich stać, aby gdzieś wyjechać, dlatego takie dodatkowe jezioro na pewno nam się przyda – cieszy się z pomysłu starsza kobieta.

Odtworzenie jeziora Orlicko ma kosztować około 3 milionów złotych. Operację wstępnie zaplanowano na 2019 rok.

Paweł Drożdż/puch

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj