Podwójne weto prezydenta. Orędzia Andrzeja Dudy i premier Szydło [ZOBACZ WIDEO]

Wierzę, że w możliwie krótkim terminie przedstawione przeze mnie, poprawione projekty ustaw o SN i KRS, zostaną przez polski parlament uchwalone – podkreślił w orędziu prezydent Andrzej Duda. Z kolei premier Beata Szydło mówiła, że PiS chce państwa prawa, a nie państwa prawników. – Jesteśmy otwarci na dyskusję o szczegółach, ale rozmowy nie mogą sprawić, że reforma utknie w martwym punkcie – dodała w orędziu.

Prezydent zapowiedział, że w najbliższym czasie przedstawi nowe wersje projektów reformujących sądownictwo.

– Wierzę, że w możliwie krótkim terminie te poprawione ustawy zostaną przez polski parlament uchwalone i mądra propaństwowa, a przede wszystkim prospołeczna reforma wymiaru sprawiedliwości stanie się faktem. Ludzie na to czekają – przekonywał w orędziu.

Jak podkreślił, „od niemal dwóch lat obóz dobrej zmiany reformuje Polskę tak, by nasze państwo było bardziej przyjazne dla obywateli”. – Jestem głęboko przekonany, że solidnie i mądrze przygotowana reforma sądów przyczyni się do tego, by jeszcze skuteczniej budować dobrą przyszłość naszej ojczyzny jako państwa sprawiedliwego i silnego, państwa, które szanuje i chroni zwykłego człowieka – mówił.

– Przecież wszyscy marzymy, by żyć w kraju wolnym, demokratycznym, bezpiecznym i dostatnim – zakończył orędzie prezydent.


PREMIER: WYPEŁNIMY NASZE ZOBOWIĄZANIE

Krótko po tym, orędzie wygłosiła szefowa rządu. – Jesteśmy otwarci na dyskusję o szczegółach, ale rozmowy nie mogą sprawić, że reforma utknie w martwym punkcie – powiedziała Beata Szydło.

Premier mówiła, że w Polsce władza sądownicza jest poza wszelką kontrolą. – Chcemy państwa prawa, a nie państwa prawników. To postulaty, z których nie zrezygnujemy. Jesteśmy otwarci na dyskusję o szczegółach, ale rozmowy nie mogą sprawić, że reforma utknie w martwym punkcie, z czym po roku 1989 mieliśmy nie raz do czynienia – mówiła Beata Szydło.

Odnosząc się do poniedziałkowej decyzji prezydenta Andrzeja Dudy o zawetowaniu ustaw reformujących sądownictwo, premier mówiła: „Dzisiejsza decyzja prezydenta mogła być niezrozumiała dla tych, którzy czekają na dobrą zmianę. Dlatego tym bardziej jesteśmy winni być dzisiaj jednością. Nie możemy ulegać naciskom ulicy i zagranicy, musimy zrezygnować ze swoich osobistych i politycznych ambicji, a skupić się na tym, czego Polacy od nas oczekują. Mamy stabilną większość, nie ulegniemy naciskom, zrealizujemy nasz program” – powiedziała Szydło.

– Nie traćcie wiary, wypełnimy nasze zobowiązanie, naprawimy Polskę – zakończyła Szydło.


PAP/mich

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj