Zakończyła się 757. edycja Jarmarku św. Dominika. Rozdano kupieckie Grand Prix

h

757. Jarmark Dominika dobiegł końca. W niedzielę 20 sierpnia po raz ostatni można było skorzystać z setek stoisk ustawionych na Głównym Mieście w Gdańsku. Jak co roku dużo było asortymentu znanego kupującym od lat, ale pojawiały się też perełki.

To właśnie te perełki wyróżniono nagrodami Grand Prix Jarmarku św. Dominika. Dużego koguta, będącego nagrodą, otrzymały Leżakownia z Oleśnicy za kolekcję lamp drewnianych z Oleśnicy oraz Gospoda u Małgorzaty z Borów Tucholskich za śledzika „cioci Wiesi z pieczonym ziemniakiem”.

„RADOŚĆ POSZUKIWANIA SZPARGAŁÓW”

– Jarmark św. Dominika ma zaspokajać potrzebę różnorodności. Ma nieść przygodę, emocje, bogactwo smaków z różnych rejonów Polski i świata. Ma też dawać radość płynącą z poszukiwania różnych szpargałów czy smaków, które trudno znaleźć w sklepach. Dzięki takim wyjątkowym stoiskom jest to możliwe – mówiła Joanna Czauderna-Szreter z Międzynarodowych Targów Gdańskich.

Wręczenie nagród kupieckich fot. gdansk.pl


6 MILIONÓW ODWIEDZIN

Tegoroczny jarmark odbywał się na 19 ulic, na których swoje produkty oferowało 1000 wystawców. Zanotowano też 6 milionów odwiedzin. Tradycyjnie na koniec święta kupców i kupujących w kierunku tłumu polecały poduszki. – Symbolizują, że jarmark zasypia na kolejny rok i spotkamy się w ostatnią sobotę lipca następnego roku – tłumaczy  Joanna Czauderna-Szreter.

 

Sylwester Pięta/hb

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj