Będą zwiedzać muzea, wylegiwać się na plaży, spacerować po Trójmieście i pływać po Zatoce Gdańskiej. Prawie 160 dzieci z gmin, które najbardziej ucierpiały w wyniku nawałnicy, ostatni tydzień wakacji spędzą w Gdańsku. To kolejna inicjatywa wsparcia najmłodszych z tych terenów. Tym razem dzieci z gmin: Chojnice, Brusy, Lipusz, Sominy, Dziemiany i Czersk do Gdańska przyjechały na zaproszenie Polskiego Czerwonego Krzyża. W mieście spędzą cały tydzień.
– Chodzi przede wszystkim, by dzieci odpoczęły. Wiemy, że dzielnie pomagały rodzicom usuwać skutki nawałnicy. Chcemy, by ostatni tydzień wakacji spędziły radośnie i szczęśliwie – mówi Marzena Dobrowolska, prezes Polskiego Czerwonego Krzyża na Pomorzu.
W programie między innymi zwiedzanie Europejskiego Centrum Solidarności i Muzeum II Wojny Światowej, rejs po Zatoce Gdańskiej oraz wizyta w kinie. W akcję PCK włączyli się wojewoda pomorski, marszałek województwa, pomorska kurator oświaty, miasto Gdańsk, Związek Nauczycielstwa Polskiego, a także liczni sponsorzy i wolontariusze.
U NAS NIE MA NIC
– Bardzo się cieszę, że tu przyjechałam. U nas nie ma nic. Nie ma lasów, drzew owocowych. Nie mam gdzie chodzić na spacery, bo nic nie ma – opowiada 12-letnia Dorota.
– Nasz dom na szczęście stoi, ale u sąsiadów zniszczona jest na przykład cała stodoła. Nam tylko woda naleciała przez okna – opowiada inna uczestniczka kolonii.
Działania pomocowe trwają nieprzerwanie od niedzieli. Wolontariusze i pracownicy PCK pomagają usuwać skutki nawałnic. Obecni są także wolontariusze z innych województw, chcący uczestniczyć w działaniach. Łącznie do pomocy zgłosiło się już blisko 7500 wolontariuszy PCK. Pomorski Oddział PCK dokonuje na bieżąco zakupów dla najbardziej potrzebujących i apeluje o dalsze wpłaty na konto organizacji.
Ewelina Potocka/mich