Mieszkańcy Sulmina i Niestępowa walczą o objazd zamkniętej drogi do Gdańska. Przeciąga się rozpoczęty na początku wakacji remont trasy powiatowej przez las do Otomina. Kierowcy skazani są na zakorkowaną trasę z Żukowa przez Leźno. – Nie ma jak dojeżdżać do pracy. Są takie korki, że masakra – mówią. Mieszkańcy poprosili więc leśników o udostępnienie objazdu przez las do Kiełpina Górnego. – Osobiście odbyłam rozmowę z nadleśniczym w Kolbudach, prosząc go, błagając. Rozmowa oczywiście bardzo miła, niemniej jednak bez efektu końcowego – mówi Lidia Cendrowska, sołtys Sulmina.

Fot. Radio Gdańsk/Sebastian Kwiatkowski

„ZBYT RYZYKOWNE”

– Chcieliśmy pomóc, ale podczas wizji w terenie wraz Panią Sołtys i przedstawicielem Urzędu Gminy w Żukowie doszliśmy do wspólnego wniosku, że to zbyt ryzykowne – komentuje sprawę leśniczy z Otomia Krzysztof Jakubiszak. – Głownie chodzi o to, że w razie uszkodzenia samochodów narazilibyśmy się na roszczenia, także z tytułu niemożliwości przejazdu.

– Po prostu droga nie spełnia takich technicznych wymogów, gdzie mogłyby normalnie poruszać się samochody. To nie jest droga asfaltowa ani ubita. To jest gruntówka z większości piaskowa bądź gliniasta używana do naszych potrzeb transportowych bądź zrywkowych. Nie jest też szerokością dostosowaną do jazdy. Mimo pozytywnego nastawienia i dobrej współpracy nie mogliśmy się zgodzić na jej udostępnienie – podkreśla Krzysztof Jakubiszak.

– Ja to rozumiem, bo ludzie rzeczywiście są różni – mówi Lidia Cendrowska. – Jeden zarysuje lakier i przejdzie nad tym do porządku dziennego, a następny będzie procesy tworzył – dodaje.

DO KIEDY REMONT?

Zamknięcie drogi powiatowej Otomin – Sulmin miało potrwać do pierwszych dni miesiąca. Komunikat na znaku mówi o 22 września, choć przedstawiciele powiatu deklarują, że 18 przejazd powinien zostać otwarty. Opóźnienie wynika między innymi ze zwiększonego zakresu prac.

Po zakończeniu prac na leśnym odcinku zaczną się roboty na zbudowanym z płyt fragmencie do centrum Sulmina. Ten etap remontu ma się zakończyć do listopada.

Fot Radio Gdańsk/Sebastian Kwiatkowski

Remont drogi współfinansowany przez Kolbudy, Żukowo, Gdańsk oraz powiat kartuski oraz rządowy Program rozwoju gminnej i powiatowej infrastruktury drogowej będzie kosztował około 3 milionów złotych. Za zwiększony zakres prac 400 tysięcy złotych dołoży starostwo.

Na nowej trasie staną szykany uniemożliwiające przejazd ciężarówek.

Sebastian Kwiatkowski/mar