Śmierć 21-latka przed dyskoteką w Chojnicach. Śledczy: To nie było pobicie

Do tragicznego zdarzenia doszło w nocy z soboty na niedzielę. Początkowe ustalenia mówiły, że 21-latek mógł zostać pobity. Teraz śledczy przedstawiają nowe fakty. Według ustaleń, przyczyną śmierci 21-latka był pęknięty tętniak mózgu. Potwierdziła to sekcja zwłok, która odbyła się we wtorek.

BEZ OBRAŻEŃ I KRWIAKÓW

Jak powiedział Radiu Gdańsk zastępca prokuratora rejonowego w Chojnicach Stanisław Kaszubowski, „biegła podczas oględzin nie ujawniła żadnych obrażeń i krwiaków, które byłyby następstwem pobicia lub też uderzenia o twarde podłoże”.

Śledztwo nadal trwa – wkrótce przesłuchani zostaną kolejni świadkowie.

Zgłoszenie o bójce przed dyskoteką przy ulicy Sukienników w Chojnicach policja dostała w nocy z soboty na niedzielę. Według relacji świadków, 21-letni mieszkaniec Człuchowa próbował rozdzielić uczestników bijatyki. Nie dostał żadnego ciosu, jednak upadł na ziemię i mimo reanimacji zmarł.

Grzegorz Armatowski/mich

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj