Szybki i bezinwazyjny test na raka układu moczowego? Pierwsze testy naukowców z UG dają świetne wyniki

Metoda zakłada jedynie pobranie próbki moczu. Dotychczasowe badania na grupie 85 osób przyniosły sto procent skuteczności. Dalsze próbki materiału badawczego w celu potwierdzenia skuteczności metody będą zbierane na Oddziale Urologicznym Szpitala Św. Wincentego a Paulo w Gdyni.

NOWA METODA

– Rak pęcherza moczowego czy cewki moczowej są trudne w diagnozie. Obecnie stosowane metody to na przykład USG, tomografia komputerowa czy wziernikowanie. Istnieje też inna metoda analizy moczu, tak zwana bioanalityczna identyfikacja komórek nowotworowych, ale nie jest ona doskonała. Analizowane jest łączenie się związku z komórkami nowotworu. Ocenia to człowiek, badając próbkę pod mikroskopem – wyjaśnia profesor Adam Lesner z Wydziału Chemii Uniwersytetu Gdańskiego.

„EFEKTOWNA I WIARYGODNA”

Naukowiec podkreśla, że ten test jest skuteczny. – W naszej metodzie mamy do czynienia z rozpadem związku, który opracowaliśmy, pod wpływem substancji wydzielanej przez nowotwór. Stąd też nasza metoda jest o wiele bardziej efektywna i wiarygodna. Próbkę analizuje maszyna i w przypadku wyniku dodatniego, mamy pewność, że pacjent ma nowotwór. Jesteśmy bardzo zadowoleni z tych wyników. Mamy nadzieję, że po analizie tysiąca próbek od pacjentów z gdyńskiego szpitala, będziemy w stanie powiedzieć, na jakim etapie choroby jesteśmy w stanie wykryć nowotwór – mówi.

Badania są prowadzone przy wsparciu finansowym Centrum Transferu Technologii UG w ramach projektu Inkubator Innowacyjności+. – Jeśli testy w gdyńskim szpitalu wyjdą pomyślnie, to jesteśmy w stanie wprowadzić je na rynek w ciągu pół roku. Władze uczelni są bardzo przychylne. Jest kilka scenariuszy. Jesteśmy w stanie chociażby stworzyć laboratorium na naszym wydziale. Musimy tylko potwierdzić skuteczność tej diagnozy na większej liczbie pacjentów i przeanalizować otrzymane przez nas wyniki z danymi, które otrzymamy ze szpitala w Gdyni – dodaje naukowiec.

Profesor Adam Lesner oraz dr Natalia Gruba z Wydziału Chemii Uniwersytetu Gdańskiego pracowali nad testem diagnostycznym około roku.

 

Joanna Stankiewicz/mili
Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj