Kluczowa inwestycja dla gdyńskiego portu wraca na listę projektów priorytetowych. Droga Czerwona już za 5 lat?

Plan budowy Drogi Czerwonej łączącej gdyński port z Obwodnicą Trójmiasta wrócił na listę projektów korytarza Bałtyk Adriatyk – poinformowali przedstawiciele portu i gdyńscy parlamentarzyści PiS. Zamieszanie z budową kluczowej dla portu i miasta trasy powstało po tym, jak przez błąd gdyńskich urzędników inwestycja z listy wypadła. Droga Czerwona ma łączyć port z planowaną drogą ekspresową Via Maris i być główną trasą tranzytową dla portu.

– Jej budowa to dla nas fundamentalna kwestia – mówi prezes zarządu gdyńskiego portu Adam Meller. – Tutaj nie ma żadnej alternatywy. Z punktu widzenia właściwego działania i funkcjonowania portu, ta droga musi powstać – dodaje.

POŁĄCZENIE Z VIA MARIS

Ponad 7-kilometrowy odcinek Drogi Czerwonej ma łączyć się z Via Maris między Obwodnicą a nowym węzłem Chylonia. – Inwestycję ma w znacznej mierze sfinansować port we współpracy z miastem – mówi poseł Marcin Horała. – Mamy deklaracje portu i miasta Gdyni, że będą wspólnie to realizować. To jest kluczowa inwestycja i kluczowa szansa dla miasta, bo można pozyskać środki z zewnątrz, krajowe, środki portu, trzeba tylko coś dołożyć od siebie – dodaje.

Najbardziej kosztowne połączenie z Obwodnicą Trójmiasta, m.in. pod ulicami Morską, Hutniczą i Chylońską, sfinansowane ma być z budżetu państwa. Budowa alternatywnej dla Trasy Kwiatkowskiego drogi do portu to perspektywa 5-7 lat.

ml/mich

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj