Zatrzymania po strzelaninie w Wiszni Małej. Wśród podejrzanych mieszkaniec Pomorza

Policja przesłuchuje dwóch mężczyzn zatrzymanych w związku z tragiczną strzelaniną w Wiszni Małej koło Wrocławia. W wymianie ognia między antyterrorystami a bandytą, próbującym okraść bankomat, zginęli policjant i podejrzany, a dwaj funkcjonariusze zostali ranni. Sprawców było trzech, a jeden z nich pochodzi z Pomorza.
W ciągu ostatnich dwóch lat takich zdarzeń na Pomorzu było aż 11. Niektóre urządzenia były wysadzane, inne kradzione w całości. Sprawcy zazwyczaj wpuszczali do urządzenia gaz, uszczelniali pianką montażową, podpalali lont i wysadzali. Z sejfu brali gotówkę i znikali. Ich łupem padało od kilkudziesięciu do nawet kilkuset tysięcy złotych. Złodzieje polowali na bankomaty, które stały w miejscach gdzie nie było monitoringu i gdzie w nocy nikt nie chodził.

– Tak było dwa lata temu w Gdyni Dąbrowie i na Wzgórzu Bernardowo – wyjaśnia ówczesny rzecznik gdyńskiej policji Michał Rusak. – Sprawcy posługiwali się być może gazem żeby rozbić te bankomaty. Na razie nie komentujemy szczegółowo jaka to była metoda, natomiast możemy powiedzieć, że zostały otwarte siłowo i z jednego z nich zabrano gotówkę.

KRADZIEŻE NA POMORZU

W podobny sposób okradziono bankomaty w Gdańsku Morenie, Ujeścisku, Chełmie, Osowej i Baninie w powiecie kartuskim. Kika innych bankomatów, m.in. w Kolbudach próbowano ukraść w całości. Złodzieje wyrywali je z podłoża stalową liną przywiązaną do samochodu dostawczego. W jednym z takich samochodów w Wiszni Małej siedział 41-latek z Pomorza, który czekał na swojego wspólnika okradającego bankomat.

Minister spraw wewnętrznych i administracji i szef policji zapewniają, że akcja, podczas której doszło do strzelaniny, była przeprowadzona prawidłowo.

Grzegorz Armatowski/mro
Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj