Ludzie, który ucierpieli w sierpniowej nawałnicy spędzą święta w mieszkalnych kontenerach. Odbudowa ich domów potrwa co najmniej do wiosny.
Katarzyna Motylewska z Orlika koło Brus od dwóch miesięcy mieszka w ocieplanym kontenerze. Wraz z nią w tymczasowym lokum przebywa jej rodzina, w tym matka i babcia. Razem 7 osób. Po ich starym domu nie ma już śladu. W jego miejsce powstaje nowy. – Nie ma szans, aby urządzić w nim święta. W ogóle nie wiem, czy w tym roku święta dla nas się odbędą – mówi pani Katarzyna.
„NIE WIDZĘ ŚWIĄT”
– Święta? Nie widzę świąt. Denerwuje mnie wszystko, co się nimi kojarzy. Nie czuję tego, że będą święta. Nie ma gdzie postawić choinki, nie ma gdzie zrobić wigilii. Dobrze, że w kontenerze jest chociaż w miarę ciepło – dodaje mieszkanka Orlika.
Fot. Radio Gdańsk/Dariusz Kępa
W nieco lepszej sytuacji jest pani Zofia Skiba z Wysokiej Zaborskiej. Ona mieszka w kontenerze z małą córką i bratem. Choinkę mamy miniaturową, a prezenty będą wyjątkowo skromne. W kontenerze świąt się nie da przygotować – mówi pani Skiba.
ŚWIĘTA W DOMU
– Chciałabym mieć święta we własnym domu. Żywa choinka, żeby to wszystko było wykończone. Tylko o tym marzę. Naprawdę ja jestem już zmęczona trzymiesięcznym mieszkaniem w kontenerze. Tu nawet nie da się niczego upiec – dodaje pani Zofia.
Fot. Radio Gdańsk/Dariusz Kępa
Obie rodziny dostają wsparcie od różnych instytucji i osób prywatnych. W tym roku otrzymają pomoc także w ramach projektu „Szlachetna Paczka”.
Radio Gdańsk/Dariusz Kępa