Potrzebowali do tego aż trzech prób. W Czersku w końcu uchwalono budżet

Dwanaście osób „za”, sześć osób wstrzymało się od głosu. Budżet Czerska uchwalony. Udało się to dopiero za trzecim razem. Przez ponad miesiąc radni i burmistrz nie mogli dojść do porozumienia w sprawie zapisów w dokumencie.

Za pierwszym razem kością niezgody było planowane zbyt duże zadłużenie gminy. Za drugim to, że wykreślono inwestycje z Rytla. Za trzecim – zaakceptowanym – zrezygnowano w rewitalizacji centrum Czerska i zabroniono burmistrzowi zaciągania kolejnego kredytu. Mimo iż budżet został przyjęty, taka sytuacja nie jest komfortowa – mówi Jolanta Fierek, burmistrz Czerska. – Nie wiem czemu tak się dzieje. Jest to kolejna kłoda rzucona pod nogi burmistrzowi, który ma zrealizować ten budżet. No, ale taki mój chleb i taka rola – dodaje Fierek.

„BEZ OPORU TYLKO DLA ZASADY”

Opozycja, która do tej pory była przeciw budżetowi, tym razem wstrzymała się od głosu. – Nie będzie oporu tylko dla zasady – uważa radna Bogumiła Ropińska. – Nasze opory wynikają z merytorycznego przekonania co do niesłuszności proponowanych przez panią burmistrz rozwiązań. Dalej będziemy współpracować i będziemy wspierać burmistrza i radę w zadaniach, które będziemy uważali, że należy realizować – mówi Ropińska.

BEZ BUDŻETU ZASTĘPCZEGO

Uchwalenie budżetu przez Radę Miejską uchroniło gminę Czersk przed wprowadzeniem tam „budżetu zastępczego”, którego autorem byłaby Regionalna Izba Obrachunkowa. Taki dokument nie zawierałby najprawdopodobniej żadnych inwestycji. Zakładałby on jedynie spłatę dotychczasowych zobowiązań oraz wydatki wyłącznie na bieżące funkcjonowanie gminy.

 

Dariusz Kępa/mili

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj