Komendant słupskiej policji odchodzi na emeryturę. „Jestem samodzielnym rekordzistą”

Inspektor Andrzej Szaniawski we wtorek oficjalnie zakończył służbę. W asyście policjantów, przedstawicieli służb mundurowych oraz lokalnych samorządów podziękował za 7 lat pracy na rzecz poprawy bezpieczeństwa w Słupsku.

Na terenie Komendy Miejskiej Policji w Słupsku zorganizowano uroczyste pożegnanie komendanta miejskiego. W krótkich przemówieniach goście dziękowali inspektorowi Andrzejowi Szaniawskiemu za dobrą współpracę i działanie na rzecz poprawy bezpieczeństwa w Słupsku. Na koniec wręczali inspektorowi drobne upominki i kwiaty.

7 LAT PRACY KOMENDANTA

Inspektor w rozmowie z reporterem Radiem Gdańsk przyznawał, że praca w policji od zawsze była jego wielką pasją i często nazywany był „postrachem przestępców”. Mówił, że w swojej karierze pracy komendanta ma się czym pochwalić i odchodzi ze służby „z tarczą i podniesioną przyłbicą”.

– Jestem chyba samodzielnym rekordzistą, jeśli chodzi o sprawy narkotykowe. Dzięki mojej pracy, 6 kilogramów czystej amfetaminy zostało przejęte. Złapaliśmy sprawców przy jednym ataku, jednym uderzeniu. To był największy sukces, jeśli chodzi o sprawy narkotykowe. Mój osobisty sukces to było wykrycie sprawcy zabójstwa. Sprawa miała już iść do umorzenia i w zasadzie tak się stało, że sprawca przyszedł do mnie sam i się przyznał – mówił Andrzej Szaniawski.

Andrzej Szaniawski pracował w policji od 29 lat. Funkcję Komendanta Policji w Słupsku objął w maju 2011 roku. Jest absolwentem Wyższej Szkoły Policji w Szczytnie oraz Akademii Pomorskiej w Słupsku. Został odznaczony Brązowym Krzyżem Zasługi.

NOWY KOMENDANT JESZCZE NIE TERAZ

Były już komendant słupskiej policji rozważa podjęcie pracy jako wykładowca akademicki na Akademii Pomorskiej. Nazwisko nowego komendanta ma być znane dopiero za 2-3 miesiące. Tymczasowo stanowisko objął młodszy inspektor Tomasz Majkowski.

Paweł Drożdż/mich

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj