Poidełka pojawiły się w dwóch elbląskich szkołach podstawowych. To pilotażowy program tamtejszego przedsiębiorstwa wodociągowego. Specjalne krany do picia wody są w szkołach numer 18 i 4. W ten sposób miasto chce zachęcać mieszkańców do picia kranówki, choć jak podkreśla dyrektor osiemnastki Iwona Mikulska uczniowie ze zdziwieniem dowiadują się, że woda w szkolnym poidełku jest taka sama jak w ich domach.
– To jest na naszym osiedlu Zawadzie, ten sam wodociąg i spokojnie mogą pić wodę w domu z kranu. Mamy wszystkie potrzebne certyfikaty. Ta woda jest zdrowa i bezpieczna – przekonuje dyrektor Mikulska.
– Taka zimna i za darmo. Ta w szkole. Ale domu to z kranu nie piję, bo mama krzyczy – wyjaśnia jeden z siódmoklasistów.
Koszt jednego poidełka to 5 tysięcy złotych. Woda w elbląskich wodociągach jest zdatna do spożycia i całkowicie bezpieczna po przeprowadzonej kilka lat temu gruntownej modernizacji miejskiej sieci wodociągów.